O stworzeniu i poprowadzeniu w MLS własnej drużyny David Beckham myślał już w 2007 roku, gdy jako piłkarz podpisywał kontrakt z Los Angeles Galaxy. Cel udało mu się zrealizować. Inter Miami ma za sobą premierowy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ekipa "Becksa" - prowadzona przez jego kolegę z boiska Phila Neville’a - zajęła 10. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Nie zdołała ostatecznie awansować do fazy play-off. Drużyna ma być jednak silniejsza z sezonu na sezon. Nie pozostawia co do tego wątpliwości wypowiedz byłego reprezentanta Anglii udzielona podczas prezentacji nowych strojów Interu Miami. - Mamy już w zespole m.in. Blaise’a Matuidiego i Gonzalo Higuaina. Obaj wnieśli wiele blasku do ligi. Kibice naszego zespołu chcą oglądać w akcji wielkie gwiazdy. Zamierzamy sprowadzić piłkarzy tej klasy co Cristiano Ronaldo i Lionel Messi - oznajmił Beckham. Trudno sobie wyobrazić, by taki plan udało się zrealizować od ręki. Ronaldo, który niedawno skończył 36 lat, wspominał niejednokrotnie, że karierę mógłby kontynuować w USA. Chce grać aż do 40. roku życia. Obecnie jest zawodnikiem Juventusu Turyn. Trzy lata młodszy Messi po zakończeniu obecnego sezonu najprawdopodobniej pożegna się z Barceloną. Wszystko wskazuje jednak na to, że karierę będzie kontynuował w Europie. UKi Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź!