Tragiczne wieści dotarły do nas z Włoch. W niedzielę 4 czerwca około godziny 5:30 rano między San Vincenzo a Donoratico doszło do tragicznego wypadku. Dwaj młodzi mężczyźni podróżowali skuterem, gdy nagle zostali potrąceni przez samochód. Panowie z impetem uderzyli w jezdnię, odnosząc przy tym bardzo poważne obrażenia. Na miejscu szybko pojawiły się odpowiednie służby. Policja ustaliła, że kierowca auta, który potrącił dwóch mężczyzn był całkowicie trzeźwy. Medycy natomiast od razu zajęli się poszkodowanymi i przetransportowali ich do szpitala. Jak się okazało, jednym z podróżujących na skuterze mężczyzn był młody piłkarz występujący w rezerwach klubu AS Livorno, Anwar Megbli. Niestety, stan 18-latka był na tyle poważny, że lekarzom nie udało się go uratować. Kolega, który podróżował z młodym sportowcem nadal przebywa w szpitalu stanie krytycznym. Koniec wątpliwości! Karim Benzema ma nowy klub. Oficjalna prezentacja Nie żyje 18-letni Anwar Megbli. W Toskanii pokładali w nim wielkie nadzieje Anwar Megbli choć miał zaledwie 18 lat, wiązano z nim wielkie nadzieje. Młody piłkarz znakomicie spisywał się w barwach lokalnego klubu AL Livorno, który na co dzień występuje w Serie D, a więc czwartym w kolejności poziomie włoskich rozgrywek. Megbli wiosną bieżącego roku otrzymał nawet powołanie do pierwszego zespołu. Niestety, nie uda mu się już zaliczyć debiutanckiego występu. Tragiczne wieści o śmierci młodej gwiazdy futbolu potwierdzili przedstawiciele klubu AS Livorno. W mediach społecznościowych opublikowano oficjalne oświadczenie, w którym pożegnano 18-letniego piłkarza. W rozmowie z włoskimi mediami w samych superlatywach na temat zmarłego sportowca wypowiedział się dyrektor sportowy klubu. "Jego niezwykła lewa noga od razu mnie urzekła. Wyglądał jak Robben. Schodził z prawej strony do środka i strzelał. (...) Miał naturalny talent" - przyznał Marco Braccini cytowany przez portal "Corriere della Sera". Poruszająca reakcja prezesa Wisły Kraków. Nie wstrzymał emocji. Polały się łzy