Szymon Kondycki zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Jeszcze w sobotę grał w meczu Łużyczanki z Budowlanymi Gozdnica w zielonogórskiej A-klasie, a nazajutrz do jego kolegów z zespołu dotarła tragiczna wiadomość. "Składamy najszczersze kondolencje" Kilkanaście godzin temu na profilu facebokowym Łużyczanki pojawił się wpis żegnający młodego zawodnika: "Jeszcze wczoraj walczyliśmy razem na boisku, dziś już Cię z nami nie ma... Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci zawodnika naszej drużyny Szymona Kondyckiego. Szymon był wychowankiem naszego zespołu, a przed tym sezonem zdecydował się na powrót do drużyny. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. Do zobaczenia Szymon na niebieskiej murawie! Zarząd, zawodnicy oraz kibice Łużyczanki Lipinki Łużycki" - w taki sposób klub pożegnał swojego 23-letniego bramkarza. "Dołączył do niebiańskiej drużyny" Poruszone śmiercią młodego zawodnika jest całe środowisko zielonogórskiej piłki. Kondolencje rodzinie złożyli również Budowlani Lubsko, których Szymon Kondycki reprezentował przez pięć lat. "Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci żywych... Z wielkim smutkiem otrzymaliśmy informację o nagłej śmierci Szymona Kondyckiego, który w latach 2017-2022, reprezentował barwy MLKS Budowlani Lubsko, a w tym sezonie zdecydował się powrócić do macierzystego klubu. Swoimi interwencjami wielokrotnie ratował zespół od utraty bramek. Teraz dołączył do niebiańskiej drużyny, by rozgrywać mecze już po drugiej stronie. Do zobaczenia przyjacielu w lepszym miejscu. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia. Zarząd, współpracownicy, zawodnicy MLKS Budowlani Lubsko" - napisano na facebookowym profilu Budowlanych. Pod kondolencjami klubów z okolic Zielonej Góry, wpisują się setki działaczy, kibiców i zawodników. PJ