Do tragedii doszło w poniedziałek 16 maja. Funkcjonariusze policji wezwani zostali pod adres zamieszkania piłkarki Regan Noelle Gibbs. Gdy dotarli na miejsce, okazało się, że kobieta nie żyje. Na miejscu czekał mąż ofiary, który przyznał się do skrzywdzenia małżonki. Dramatyczna relacja uciekinierki z Ukrainy. Dołączyła do Batalionu Kobiet Mąż piłkarki został zatrzymany 25-latka zginęła od ran postrzałowych. Jak donosi Associated Press, to właśnie mąż Gibbs po strzelaninie zadzwonił na policję. Według przedstawicieli agencji 26-latek został zatrzymany pod zarzutem morderstwa pierwszego stopnia. Inne informacje przekazał natomiast szef lokalnej policji, Rich Lockhart. Mężczyzna zdradził mediom, że dochodzenie w sprawie zabójstwa młodej piłkarki będzie obejmować m.in. zdrowie psychiczne jej męża: "Powiedział nam, że Bóg kazał mu to zrobić". Gibbs występowała w barwach Kansas Jayhawks w latach 2015-18 na pozycji bramkarki. Na tragiczną śmierć 25-latki zareagowali przedstawiciele klubu. Klub przekazał także kondolencje rodzinie i najbliższym zmarłej 25-latki. Joanna Wróblewska: Takie mecze się wygrywa, nie tylko gra