- Razem z Didier Deschampsem rozważamy, aby reprezentacja Francji na marcowy mecz w Lyonie udała się pociągiem. Chcemy dać dobry przykład i pokazać jak ważną rzeczą jest transformacja ekologiczna - powiedział Philippe Diallo, nowy prezes Francuskiej Federacji Piłkarskiej. Spektakularny awans do finałów Euro 2024. Mkną przez eliminacje jak TGV Wszystkie reprezentacje piłkarskie do pociągu Szef związku zapowiedział, że w ten sposób podróżować mają nie tylko zawodnicy pierwszej reprezentacji, ale również młodzieżówki i zespoły kobiece. Warunek jest jeden: podróż ma być krótsza niż trzy godziny. Akurat we Francji, gdzie doskonale funkcjonują linie szybkich kolei - TGV, nie powinno to stanowić problemu Wciąż trwają dyskusje na ten temat, bo problemów związanych z przemieszczaniem się w ten sposób jest wiele. - Jesteśmy świadomi jakie trudności może przeżywać akurat męska reprezentacja. Jest wiele kwestii do załatwienia: czasu podróży, regeneracji, bezpieczeństwa. Na stacjach może być tłok, mogą też wystąpić opóźnienia pociągów - zauważa Diallo. Stade de France modernizowany przed igrzyskami Aktualni wicemistrzowie świata i jeden z głównych faworytów przyszłorocznego Euro zostali trochę zmuszeni do tej decyzji. Reprezentacja trenuje w podparyskim ośrodku Clairefontaine, a gra zazwyczaj na Stade de France, w Saint-Denis pod Paryżem. Ze względu na to, że Stade de France będzie areną igrzysk olimpijskich w Paryżu wkrótce będzie niedostępny ze względu na prace modernizacyjne. Swoje mecze przygotowawcze kadra rozegra w różnych miejscach, w marcu w Lyonie. Zarówno firma zarządzająca kolejami jak i władze państwowe zadeklarowały pomoc w zaplanowaniu podróży dla reprezentacji właśnie koleją. Sprawa jak widać jest poważna. Ale - według ekologów - warta świeczki. Podróż pociągiem zmniejsza kilkakrotnie ślad węglowy niż podróż samolotem, czy autokarem, a celem Francji jest ograniczenie emisji dwutlenku węgla o 50 procent w ciągu pięciu lat. Kylian Mbappe jednak w Realu Madryt. Głos prosto z klubu Jachtem a nie pociągiem? Pozostaje jeszcze kwestia wygody sztabu trenerskiego i piłkarzy. "Czy Kylian Mbappe i Antoine Griezmann są w stanie zmienić swoje przyzwyczajenia?." - zastanawiają się dziennikarze francuskich mediów, ironizując na temat ich komfortowego stylu życia. We wrześniu ubiegłego roku wiele kontrowersji wywołała wypowiedź ówczesnego trenera PSG Christophera Galtiera. Zapytany, czy jego zespół do Nantes nie powinien jednak podróżować pociągiem odpowiedział ironicznie, że "rozmawiamy z firmą transporotową, abyśmy popłynęli tam jachtem". Został za to mocno skrytykowany, w sieci pojawiło się masę prześmiewczych filmów ze szkoleniowcem w roli głównej, a on sam i klub musieli się z tych słów później z tego tłumaczyć. W świetle nowych wyzwań problem jest jednak istotny. Z danych Ligi Francuskiej wynika, że zespoły Ligue 1 aż 65 procent podróży odbywają samolotami, 31 procent autokarami, a tylko 4 procent pociągami. Wszyscy liczą, że przykład reprezentacji Francji może zmienić te zwyczaje. Olgierd Kwiatkowski