- Taka data padła już w trakcie rozmów w UEFA - przyznał w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung". - Nie wykluczałbym takiej opcji. Styczeń 2023 nie koliduje z zimowymi igrzyskami olimpijskimi. - Dodatkowo ligi krajowe mogłyby grać aż do Bożego Narodzenia. Przygotowania do mundialu trwałyby wówczas trochę krócej - ocenił Niersbach. FIFA na razie nie chce zgodzić się na jakąkolwiek zmianę terminu. Z kolei propozycja europejskich klubów, by mistrzostwa świata rozegrać na przełomie kwietnia i maja 2022, nie znalazła się z poparciem władz światowego futbolu. - Zastanawiamy się nad dwoma opcjami - styczeń/luty 2022 lub listopad/grudzień 2022. Prawdą jest, że proszono FIFA o uwzględnienie także majowego terminu - powiedział niedawno sekretarz generalny FIFA Jerome Valcke. Niersbach nie szczędzi nadal słów krytyki pod adresem FIFA, która wybrała Katar na gospodarza MŚ. - Mimo dużego szacunku do tego kraju, takiej kandydatury po prostu nie należało przyjąć. UEFA nigdy nie wpadłaby na pomysł, by mistrzostwa Europy rozegrać np. na Cyprze - ocenił szef niemieckiej centrali.