W założeniach Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej (CAF) turniej ma promować piłkarzy, którzy na co dzień grają w afrykańskich ligach i nie mają wielkiej szansy na grę w tych prawdziwych, pierwszych reprezentacjach swoich krajów, które są zdominowane przez piłkarzy grających w czołowych klubach Starego Kontynentu. Egipt zlekceważył Podczas prestiżowego Pucharu Narodów nierzadko w 23-osobowych kadrach nie ma ani jednego zawodnika z lig krajowych. Tak było choćby w 2019 roku. W dwójce finalistów PNA Algierii i Senegalu trudno było znaleźć zawodnika z lokalnej ligi. "Lisy Pustyni", urzędujący mistrz kontynentu, miał w swojej kadrze jednego zawodnika z ligi krajowej, choć stoi ona na dobrym poziomie. Senegalczycy zaś w swojej kadrze nie mieli ani jednego gracz z miejscowej ligi. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! W tej sytuacji CAF postanowił organizować alternatywne mistrzostwa dla piłkarzy grających na stałe na Czarnym Lądzie. Pierwsze African Nations Championship (CHAN) rozegrano w 2009 roku. Triumfowała wtedy DR Konga, która potem zwyciężyła jeszcze raz w 2016 roku. Kongijska liga, z takimi zespołami, jak TP Mazembe czy AS Vita Club należy zresztą do najlepszych na afrykańskim kontynencie. W Mistrzostwach Narodów Afryki triumfowały też wcześniej Tunezja, Libia oraz trzy lata temu Maroko. W 16 najlepszych nie ma za to Egiptu, którego liga jest na afrykańskim kontynencie najmocniejsza. Kairski Al-Ahly kilka tygodni temu cieszył się zresztą z dziewiątego triumfu w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Egipcjanie zlekceważyli Mistrzostwa Narodów Afryki, w ogóle nie przystępując do eliminacyjnych rozgrywek. Turniej CHAN miał być rozegrany w kwietniu zeszłego roku, ale wybuch pandemii wszystko pokrzyżował. Zaczyna się w sobotę, a w pierwszym meczu gospodarz czyli Kamerun zmierzy się na stadionie w stolicy Jaunde z Zimbabwe. W drugiej parze grupy A tego dnia Mali będzie rywalizowało z Burkina Faso. Na obu tych meczach będzie prezydent FIFA Gianni Infantino, który wczoraj przyleciał do Kamerunu. Kto faworytem? Kameruńczycy będą chcieli powalczyć o wygraną, ale nie będzie o to łatwo, bo czasy świetności Canonu Yaounde, najlepszego i najbardziej utytułowanego klubu w tym kraju, to lata temu wstecz. Teraz liga kameruńska nie liczy się w Afryce w ogóle i jest jak tak słaba jak nasza ekstraklasa, klasyfikowana na 29 miejscu (ekstraklasa jest wg rankingu UEFA na pozycji nr 30). Mistrzostwa Narodów Afryki będą rozgrywane na trzech stadionach w Jaunde, Douali oraz Limbe. Ten główny, reprezentacyjny Stade Ahmadou Ahidjo został rozbudowany kilka lat temu i pomieści 40 tys. kibiców. Podczas eliminacyjnych meczów w grupach, stadiony mogą być zapełnione do 25 proc. swojej pojemności. Oznacza to, że na największym stadionie w Douali, który ma pojemność 50 tys. miejsce, na stadionie będzie mogło zasiąść 12,5 tys. kibiców, w Jaunde będzie to 10 tys., a na najmniejszym stadionie w Limbe 5 tys. W fazie pucharowej ta liczba ma wzrosnąć, jeśli zezwolą na to miejscowe władze, do 50 proc. pojemności. Faworyci Mistrzostw Narodów Afryki? Na pewno obrońcy tytułu Marokańczycy, DR Konga i Libijczycy, którzy triumfowali w 2014. W finałach CHAN zabraknie wspomnianych wcześniej Egipcjan czy Tunezji, Algierii oraz Nigerii. Te trzy ostatnie krajowe reprezentacje przepadły w eliminacyjnych grach. Trzytygodniowy turniej, finał przewidziano 7 lutego, będzie dla Kamerunu generalnym sprawdzianem przed przyszłorocznym Pucharem Narodów, w którym zagrają 24 reprezentacje. Piłkarski turniej będzie rozgrywany w cieniu walk i zamachów, jakie toczą się w tym kraju Afryki Centralnej. Z jednej strony dokonują ich na północy Kamerunu terroryści z Boko Haram, a z drugiej walczący o oderwanie się od reszty tego prawie 27 milionowego kraju anglojęzyczni mieszkańcy, którzy stanowią w nim mniejszość. Michał Zichlarz Mistrzostwa Narodów Afryki (CHAN) Kamerun 16 stycznia - 7 lutego 2021 Grupa A: Kamerun, Zimbabwe, Mali, Burkina Faso Grupa B: Libia, Niger, DR Konga, Kongo Grupa C: Maroko, Togo, Rwanda, Uganda Grupa D: Zambia, Tanzania, Gwinea, Namibia