Taką deklarację złożył prezes klubu, Mike Ashley. Kinnear od zeszłego weekendu przebywa w szpitalu, w którym dochodzi jeszcze do siebie po piątkowej operacji serca. Lekarze prowadzący szkoleniowca zalecili mu dwumiesięczny rozbrat z zawodem, więc w optymistycznym wariancie Kinnear wróci do pracy dopiero 11 kwietnia na mecz ze Stoke City. Mimo tego, że przez ten okres nie będzie pracował z klubem, to Ashley nie zamierza obcinać menedżerowi wynegocjowanego w umowie bonusu. Na razie irlandzkiego trenera na St.James Park zastępuje duet tymczasowych menedżerów - Chris Hughton i Colin Calderwood.