Właściciel Milanu Silvio Berlusconi, cytowany przez "Corriere dello Sport", miał potwierdzić tę informację: "Tak, Leonardo odchodzi. Szukamy nowego szkoleniowca". "Prowadzimy rozmowy z kandydatami. Pod wodzą Leonardo, Milan grał w tym sezonie źle" - dodał Berlusconi. Wiceprezydent klubu Adriano Galliani nie wierzy, że Berlusconi wypowiedział takie słowa. "To niemożliwe" - stwierdził krótko. Jednak z Mediolanu dochodzą głosy, że Leonardo poprowadzi zespół tylko do końca sezonu. "Leonardo odejdzie na pewno. Problem w tym, że Milan wciąż liczy się w walce o trzecie miejsce i dlatego Galliani ocenił, że słowa Berlusconiego nie są prawdziwe. W ten sposób chce, żeby panował spokój wokół trenera i drużyny" - podkreślił dziennikarz stacji Eurosport Guido Guenci. Milan rozczarowuje w obecnym sezonie. Rossoneri nie liczą się w walce o mistrzowski tytuł. Klub z San Siro nie zawojował także Ligi Mistrzów. W 1/8 finału podopieczni Leonardo wyraźnie ulegli Manchesterowi United. U siebie Milan przegrał 2-3, a na Old Trafford aż 0-4. Wśród potencjalnych następców Leonardo najczęściej wymieniane jest nazwisko byłego gracza Milanu Filippo Galliego. Galli bronił barw Milanu przez 13 lat (1983-1996). "Posiada wszystkie cechy, żeby zastąpić Leonardo. Jest blisko Berlusconiego, jest "milanistą", a na dodatek nie ma zbyt wygórowanych żądań finansowych" - dodał Guenci.