Serb w 29. minucie za drugi faul na Michale Probierzu ujrzał drugą żółtą, a za chwilę czerwoną kartkę i osłabił swój zespół. Według "DP" Probierz łapał Mijailovica za koszulkę i sprytnie kopał, a wszystko po to, by wyprowadzić młodego wiślaka z równowagi. - Żaliłem się liniowemu, prosiłem o interwencję, bez skutku - narzekał Nikola. Wybryk Mijailovica po części usprawiedliwił trener Henryk Kasperczak. - Postępowanie Mijailovica wynikało z braku doświadczenia, jest jeszcze młody. Takich fauli nie powinien, mimo wszystko, popełnić. Szkoleniowiec Wisły dodał, że już po pierwszej żółtej kartce dla Serba postanowił, że zdejmie go z boiska i wprowadzi Macieja Stolarczyka. - Nie zdążyłem tego zrobić - stwierdził Kasperczak.