W przerwie zimowej nie udało się ściągnąć do Wisły Paulisty z drugoligowego portugalskiego klubu FC Maia. Wszystko wskazuje na to, że Brazylijczyk trafi pod Wawel latem. - Moim zdaniem dawaliśmy Portugalczykom więcej niż on jest wart, biorąc pod uwagę fakt, że w czerwcu będzie wolnym graczem. Potrzebujemy Paulistę od czerwca, kiedy zacznie się walka o Ligę Mistrzów. Oczywiście pamiętam, że nie jesteśmy jeszcze mistrzem Polski, ale skład, który mamy powinien z powodzeniem powalczyć o tytuł - stwierdził Mielcarski. Mielcarski nie jest zaskoczony, że Maciej Żurawski i Tomasz Frankowski nie wyjechali. - Wiedziałem, że nic nie wyjdzie z "pakietu" do Rosji. Dziś nie jest łatwo polskiemu piłkarzowi znaleźć klub, który wyłoży stosunkowo dużą kasę. Rozumiem interes właściciela. Zapłacił za Żurawskiego niemałe pieniądze Lechowi, zawodnik ma tutaj najwyższy kontrakt, a zainwestowane środki muszą się w pewien sposób zwrócić. Kwota 3 miliony euro byłaby wysoka, gdyby nie było dziś rynku wschodniego, czyli klubów Rosji i Ukrainy. Dla nich to nie jest wydatek nie z tej ziemi - dodał Mielcarski.