"Działacze i kibice docenili to, co osiągnęliśmy w zeszłym sezonie, akceptują mnie i wierzą w moją pracę. Teraz nam nie idzie, ale wierzę, że sytuacja się odmieni" - dodał. W Polsce za złe wyniki przeważnie odpowiada szkoleniowiec, a przecież Kolejorz" przegrał cztery ostatnie mecze w lidze. W Lechu zamiast zwolnienia jest za to nowy kontrakt dla Michniewicza. "W większości klubów uważa się, że to trener odpowiada za wyniki. Ale wynik na boisku to wypadkowa wielu czynników. Najłatwiej jest jednak wskazać na trenera, jako na głównego winowajcę kiepskich rezultatów" - stwierdził szkoleniowiec "Kolejorza".