Michniewicz o śmierci taty. Zdradził jego ostatnie słowa
Dokładnie tydzień temu zmarł ojciec selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza. Co w pełni zrozumiałe, dla selekcjonera był to bolesny cios. Trener Michniewicz zdradził Interii, dlaczego poprosił PZPN, aby nie wysyłał delegacji na pogrzeb. Opowiedział też, jaki był ostatni przekaz taty do niego.

Aleksander Michniewicz miał 85 lat, przeżył II wojnę światową. Po niej został przesiedlony do Polski. W ostatnim okresie swojego życia ojciec selekcjonera był obłożnie chory.
W uroczystościach pogrzebowych nie wzięła udziału delegacja PZPN-u.
- Uroczystości pogrzebowe będą miały charakter rodzinny. Na prośbę selekcjonera Michniewicza delegacja PZPN-u nie będzie w nich uczestniczyła - powiedział Interii menedżer i rzecznik reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski.
Michniewicz: Pogrzeb to sprawa rodzinna, nawet intymna
W rozmowie z nami Czesław Michniewicz wyjaśnił, dlaczego poprosił, by nikt ze związku nie przyjeżdżał na ostatnią drogę jego ojca.
Pogrzeb to sprawa rodzinna, intymna, nic miłego. Sam nie lubię pogrzebów. Nie chciałem przelewać żalu na innych
- Dlatego poprosiłem, by delegacja PZPN-u nie przyjeżdżała na uroczystości pogrzebowe. Związek dobrze się zachował, przysłał piękny wieniec - dodał.
Tak prezes Cezary Kulesza pokrzepił Czesława Michniewicza po śmierci taty
Przy dramacie rodzinnym selekcjonera z klasą zachował się prezes związku Cezary Kulesza.
- Po śmierci taty prezes Kulesza powiedział mi fajną rzecz: "Wiem, że twój ojciec ciężko chorował. Najważniejsze, że doczekał awansu na MŚ". Nic dodać, nic ująć - opowiada Czesław Michniewicz.
Selekcjoner zdradził nam także, jaki był ostatni przekaz do niego Aleksandra Michniewicza.
- Tak, taka był świadom tego, że pokonaliśmy Szwecję. Zapytał nawet, dlaczego wystąpiłem w starej marynarce - uśmiecha się trener kadry narodowej.
Co było nie tak z garniturem selekcjonera, że Aleksander Michniewicz zwrócił na to uwagę?
- Po wyborze na selekcjonera obiecałem mu, że na każdy mecz będę ubierał nową marynarkę - zdradza Interii Czesław Michniewicz.

Michniewicz zdążył na mecz Lewandowskiego z Gumnym
Po uroczystościach pogrzebowych selekcjoner szybko wrócił do obowiązków. Pierwotnie wydawało się, że będzie musiał odwołać swój wyjazd do Monachium, na sobotni mecz Bayernu Roberta Lewandowskiego z Augsburgiem, tymczasem dotarł na to spotkanie i porozmawiał z Robertem Gumnym.
MiBi