Żyro uszkodził więzadła podczas kwietniowego meczu Championship z Milton Keynes Dons. Tuż przed końcem pierwszej połowy został brutalnie zaatakowany przez Antony'ego Kaya. Diagnoza od początku była jasna i oznaczała, że piłkarz straci od 10 do 12 miesięcy. Dla młodego zawodnika była to fatalna wiadomość. Zwłaszcza, że w nowym klubie imponował formą, strzelając trzy bramki w dwóch pierwszych spotkaniach. Ostatecznie licznik występów w "Wilkach" zatrzymał się na ośmiu. Żyro, który w Legii zazwyczaj wystawiany był na prawym skrzydle, w Anglii najczęściej występował na pozycji wysuniętego napastnika. Piłkarz już od listopada ćwiczył z piłką, ale dopiero w styczniu rozpoczął normalne treningi biegowe, a teraz otrzymał w końcu zgodę na powrót do treningów z drużyną. Teraz zawodnika, który ma na koncie pięć występów w kadrze narodowej, czeka trudne zadanie odzyskania formy sprzed kontuzji. WG Championship: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy