Postawa ulubieńca kibiców niebiesko-czerwonych budzi szacunek. - Może być jeszcze lepiej. Cały czas trzeba dążyć do perfekcji - uśmiecha się Pesković. 27-letniemu bramkarzowi 30 czerwca kończy się umowa z Polonią. Słowak nie ukrywa, że wiele wskazuje na to, że odejdzie z Olimpijskiej. - Sporo zawdzięczam bytomskiej drużynie, jestem tutaj rok i wszystko wskazuje na to, że ten sezon dogram jako zawodnik Polonii. Na pewno chciałbym udowodnić swoją wartość, zachęcić kluby z wyższej półki do mojego zatrudnienia. Jednak pierwszeństwo w rozmowach ze mną mają oczywiście włodarze obecnej drużyny - przyznaje młodszy brat znanego na polskich boiskach Borisa Peskovicia, który od siedmiu miesięcy z ogromnym powodzeniem reprezentuje barwy portugalskiej Academiki de Coimbra. - Boris został uznany najlepszym zawodnikiem ligi w grudniu. W spotkaniu ze Sportingiem Lizbona zachował czyste konto mając naprawdę sporo pracy. Myślę, że z roku na rok mój brat jest coraz lepszy, co zauważyli działaczy w Portugalii, ponieważ chcą przedłużyć z nim kontrakt oferując znacznie lepsze pieniądze - opowiada Michal Pesković. - Po sukcesach brata moim marzeniem jest mu dorównać. Chciałbym się dalej rozwijać, posmakować europejskich pucharów. Jeżeli pójdę w jego ślady to powinno być dobrze (śmiech) - kończy bramkarz dziewiątej ekipy polskiej ekstraklasy.