- U siebie trzeba wygrywać wszystkie mecze, a szczególnie z taką drużyną jak Armenia - powiedział Prezes. Aby nie wyglądało na to, że Ormianie są słabeuszami natychmiast dodał: - Armenia jest silnym przeciwnikiem, ale nie na tyle, abyśmy mogli sobie pozwolić na stratę punktów u siebie. Już raz w eliminacjach polscy kibice przeżywali sytuację, kiedy z teoretycznie słabszym przeciwnikiem jakim była Walia, polscy piłkarze nie potrafili strzelić bramki. Można mieć tylko nadzieję, że Ormianie nie ograniczą się tylko do obrony i zagrają chociaż trochę ofensywnie. Zdaniem Michała Listkiewicza będzie to bardzo trudne spotkanie z kilku powodów. - Ormianie grają zawsze bez kompleksów. Jest to drużyna, która gra - jak to się mówi - o flagę, dla honoru narodowego. Druga trudność to fakt, że mecz odbywa się po bardzo ciężkim meczu z Norwegią, który kosztował naszych zawodników wiele sił. Przykład meczu z Walią wskazuje, że jeśli chodzi o polską drużynę, nie jest to łatwe, rozegrać dwa ciężkie mecze w ciągu czterech dni - podsumował Prezes PZPN.