Miał wejść na boisko, po upływie doby jest bez klubu. Kuriozalna sytuacja legendy Realu Madryt
Nie na taki powrót do macierzystego klubu liczył Marcelo, gdy w lutym 2023 roku podpisywał kontrakt z Fluminense. W meczu z Gremio Porto Alegre rozegranym w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego, Brazylijczyk miał pojawić się na boisku w końcówce, ale po kłótni z trenerem wrócił na ławkę rezerwowych. Nie minęła doba, gdy klub z Rio de Janeiro opublikował komunikat, który przypieczętował przyszłość legendy Realu Madryt.
Marcelo nie wypełni swojego kontraktu z Fluminense. Po publicznej kłótni z trenerem rozwiązano umowę.
Marcelo nie utrzymał nerwów na wodzy w końcówce meczu
Marcelo po odejściu z Realu Madryt nie notuje najlepszej passy. W barwach Olympiakosu nie wytrwał nawet pół roku. Gdy okazało się, że legendarny lewy obrońca nie jest już w stanie rywalizować na odpowiednio wysokim poziomie w Europie, postawił na emocjonalny powrót. W lutym 2023 roku związał się z klubem, w którym stawiał pierwsze kroki w futbolu - z Fluminense. Pod względem kolektywnym ten ponowny mariaż należy uznać za udany, bo Brazylijczyk mógł dopisać sobie do CV zwycięstwo w Copa Libertadores oraz w Recopa Sudamericana. Pod względem indywidualnym nie było jednak tak dobrze.
Do kluczowego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego. Fluminense mierzyło się z Gremio Porto Alegre i pod koniec drugiej połowy prowadziło 2:1. Trener Mano Menezes zamierzał wówczas przeprowadzić podwójną zmianę, jednym z graczy wybranych do wejścia na boisko był właśnie Marcelo. Panowie wymienili parę słów, ale odpowiedź 36-latka musiała być bardzo radykalna, bo na popularnym filmiku widać, jak Menezes z miejsca rezygnuje z wprowadzenia lewego obrońcy i odsyła go na ławkę rezerwowych.
Zamiast 36-latka na murawie pojawił się John Kennedy, ale ostatnie minuty nie poszły po myśli gospodarzy. W 99. minucie stracili bowiem bramkę na 2:2 po rzucie karnym.
Legenda Realu Madryt bez klubu
Na konferencji prasowej trener brazylijskiego zespołu poruszył tę kwestię. "Miałem wprowadzić Marcelo, ale jedna rzecz mi się nie spodobała i zmieniłem zdanie. Wtedy postawiłem na Johna Kennedy’ego" - powiedział lakonicznie Menezes.
Reakcja ze strony Fluminense była szybka. Po kilkunastu godzinach opublikowano wpis, w którym poinformowano o rozwiązaniu kontraktu z Marcelo.
Fluminense i Marcelo Vieira ogłaszają rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Wychowanek klubowej akademii, Marcelo, powrócił do Fluminense w 2023 roku, uczestnicząc w zdobyciu tytułu mistrza Campeonato Carioca 2023, a także w historycznych triumfach w Libertadores 2023 i Recopa 2024. Instytucjonalne i emocjonalne więzi między Fluminense a Marcelo pozostają niezmienione. Niedawno imię zawodnika zostało uwiecznione na stadionie w centrum treningowym w Xerem. Fluminense dziękuje Marcelo i, jak zawsze, będzie mu kibicować w każdym z jego wyzwań
~ możemy przeczytać w komunikacie
Dziennikarze "AS-a" podkreślają jednak, że sytuacja z niedawnego meczu była jedynie kroplą, która przelała czarę goryczy. Marcelo nie był ponoć jednym z najbardziej lubianych zawodników w szatni, a napięcie między nim, a resztą zespołu pogorszało się od jakiegoś czasu. Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie następny krok pięciokrotnego zdobywcy Ligi Mistrzów.