Michał Żuk po raz pierwszy pojawił się w polskich mediach w 2018 roku, gdy miał zaledwie 9 lat. Młodziutki chłopiec już wtedy był w szkółce FC Barcelona i czynił szybkie postępy. Od tamtej pory o Michale, a później także o jego młodszym bracie Miłoszu, raz po raz robiło się głośno. Żukowie zdążyli spotkać się m.in. z Paulo Sousą oraz z Robertem Lewandowskim. Latem okazało się jednak, że starszy z nich przyjął powołanie do kadry Hiszpanii. W jednym z wywiadów ojciec chłopców wyjaśniał, że jego synowie chcą być lojalni wobec kraju, który stał się dla nich drugim domem i któremu piłkarsko wszystko zawdzięczają. Tata piłkarzy podkreślał również, że ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej rodzina w ogóle nie czuła poważniejszego zainteresowania, w związku z czym wybór był dość prosty. PZPN zareagował i wysłał zaproszenie na konsultacje dla Michała Żuka, ale było już za późno - nastolatek podtrzymał decyzję o wyborze gry dla Hiszpanii. Michał Żuk już po debiucie jako Hiszpan Talent z Barcelony właśnie zadebiutował w hiszpańskich barwach, w dodatku... przeciwko Polsce. W sobotnie przedpołudnie w Biskupcu odbyło się spotkanie UEFA U15 Development 2023, w którym nie zabrakło Żuka, grającego już jako Hiszpan. Hiszpanie nie mają wątpliwości. Chodzi o Lewandowskiego 14-letni piłkarz wyszedł na boisko w pierwszym składzie reprezentacji gości i grał przez 45 minut - po przerwie trener David Gordo zdecydował się zdjąć go z pola gry. Już bez Żuka obie drużyny zdobyły po jednej bramce. Wynik 1:1 oznaczał rzuty karne - te nieco lepiej wykonali Hiszpanie. Wygrana z Polakami dała gościom pierwsze miejsce w klasyfikacji końcowej UEFA U15 Development 2023. Wieczorem w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie Żuka z pucharem zdobytym przez Hiszpanię w rozgrywanym w Polsce turnieju. To był koncertowy mecz "Królewskich". Bellingham strzela jak na zawołanie