Przed przybyciem Lionela Messiego Inter Miami miał spore problemy z wygrywaniem meczów. Dość powiedzieć, że ostatnią wygraną przed pojawieniem się słynnego Argentyńczyka zaliczył w połowie maja. W trwającym sezonie MLS klub Davida Beckhama jeszcze nie zgarnął kompletu punktów, ale sytuacja zaczęła się odwracać wraz z ostatnimi wzmocnieniami. "Becks" stworzył bowiem w Miami małą Barcelonę, oprócz Messiego ściągając także Jordiego Albę i Sergio Busquetsa. FC Barcelona wyśmiana. Wyciekły szczegóły oferty za gwiazdorów Manchesteru City. Mają ubaw Kapitalny gol Lionela Messiego w meczu Interu Miami z FC Dallas Nad ranem w poniedziałek czasu polskiego Inter Miami grał z FC Dallas w ramach turnieju Leagues Cup, a stawką był ćwierćfinał rozgrywek. Już jedna z pierwszych akcji zespołu z Florydy przypomniała nam właśnie o grze "Dumy Katalonii" z przeszłości. Alba po dynamicznej akcji lewą stroną wycofał piłkę tuż przed pole karne, a tam już czekał Messi z precyzyjnym strzałem z lewej nogi. Później to spotkanie nabrało szalonego wręcz tempa. Najpierw z dużą nawiązką straty odrobiło Dallas, po jeszcze przed przerwą zrobiło się 2:1 po golach Facundo Quingona i Bernarda Kamungo, a po upływie godziny strzałem z rzutu wolnego prowadzenie jeszcze podwyższył Alan Velasco. Na to trafienie szybko odpowiedział Benja Cremaschi, dając Interowi kontakt, ale również po chwili znów Dallas miało dwa gole przewagi, kiedy do własnej bramki trafił Robert Taylor. Ostatnie 10 minut to była jednak prawdziwa pogoń ze strony Messiego i spółki. Ataki Interu najpierw przyniosły samobójczego gola Marco Farfana, a w 85. minucie do rzutu wolnego podszedł właśnie Messi. Tu nawet nie ma specjalnie co opisywać, wystarczy to po prostu zobaczyć. Nowy Ronaldo zastąpi Messiego. Ogromne pieniądze w grze Ten gol zapewnił jego drużynie serię rzutów karnych. W niej Messi podszedł do piłki jako pierwszy i pewnie wykorzystał jedenastkę, a ostatecznie jego koledzy wykonywali je skuteczniej od rywali, dzięki czemu zapewnili sobie awans do 1/4 finału Leagues Cup. Nawiązując do wcześniejszych słów o serii Interu bez wygranej, to zwycięstwo nad Dallas było czwartym z rzędu dla klubu z Miami. Seria zaczęła się od debiutu Messiego. Po meczu miał miejsce jeszcze ładny obrazek, bo Messi wymienił się koszulkami z Velasco, swoim rodakiem grającym dla rywali. Ten nie krył z kolei wielkich emocji. Messi zagra przeciwko któremuś z Polaków W kolejnej rundzie Leagues Cup Messi i spółka zagrają z lepszym z pary Charlotte FC - Houston Dynamo. Oznacza to więc, że będziemy mogli obejrzeć rywalizację Messiego z którymś z Polaków, bo w Charlotte występują Jan Sobociński, Kamil Jóźwiak i Karol Świderski, a piłkarzem zespołu z Houston niedawno został Sebastian Kowalczyk.