Kibice reprezentacji Argentyny mają prawo być w bardzo dobrych humorach po ostatniej serii gier w eliminacjach do MŚ 2026 w strefie CONMEBOL - "Albicelestes" dalej mają bowiem komplet punktów, a to wszystko dzięki wygranej 1:0 z Paragwajem po trafieniu Otamendiego. Niedługo później do tego Brazylijczycy sensacyjnie zremisowali z Wenezuelą, więc podopieczni Lionela Scaloniego na dobre rozgościli się u samego szczytu kwalifikacyjnej tabeli. Niestety cieniem na te wydarzenia położył się wciąż nie wyjaśniony do końca incydent. Skandal po meczu Brazylii. Neymar dostał prosto w głowę, ledwo go zatrzymano Leo Messi opluty? Argentyńczycy bez wątpliwości, domniemany winowajca zaprzecza Otóż w 85. minucie starcia Argentyńczyków i Paragwajczyków doszło do "wymiany uprzejmości" między Leo Messim a Antonio Sanabrią (notabene szkolącym się niegdyś w barcelońskiej La Masii). Po tym, jak 36-latek odwrócił się od rywala, widać było, jak ten spluwa w kierunku "La Pulgi" - krążące po sieci powtórki nie dają jednak jednoznacznej odpowiedzi na to, czy Sanabria faktycznie i złośliwie celował tu w Messiego: Sam gracz Torino zdecydowanie zaprzecza takiemu rozwojowi wypadków. "Widziałem to ujęcie i to wygląda, jakbym spluwał na niego, ale wcale tak nie było. On był daleko ode mnie" - oświadczył futbolista, cytowany przez "Asa". W szatni "Albicelestes" ogląd sprawy był jednak diametralnie różny, a tak przynajmniej wynika ze słów samego Messiego, który co ciekawe postanowił... nie zaogniać sprawy, choć nie obyło się tu bez uszczypliwości w stronę Paragwajczyka: Warto nadmienić, że Leo Messi na murawie zjawił się w 53. minucie zmieniając Juliana Alvareza i początkowo... nie miał zamiaru przejmować opaski kapitańskiej, nie chcąc odbierać jej wspominanemu już Otamendiemu. Ostatecznie jednak uległ namowom kolegi. Piękny gest reprezentanta Polski. Tego po prostu nie mógł sobie odmówić Reprezentacja Argentyny niebawem zagra w wielkich hitach Argentyńczycy 18 października o godz. 04.00 według czasu polskiego zagrają z Peru, z kolei w listopadzie czekają ich jeszcze dwa kwalifikacyjne hity - zagrają bowiem z Urugwajem i Brazylią. Potem czekać ich będzie przerwa w eliminacjach aż do września przyszłego roku.