"Atomowa Pchła", jak wołają na Messiego w Argentynie, jest jednym z filarów reprezentacji. Selekcjoner ufa mu w sposób absolutny. - Messi jest moim Maradoną, nie ma w tej drużynie gracza ważniejszego od niego - zadeklarował niedawno "boski Diego". - Chcę, żeby Messi był jak najczęściej przy piłce - mówi Maradona. - On ma decydować, kiedy ja odegrać do innego zawodnika, a kiedy nie. On będzie wiedział, co z nią zrobić. - Dla mnie to ogromna satysfakcja, że Diego mówi o mnie takie rzeczy. Chce, bym cały czas był w centrum gry, żebym był przy piłce. Tak, jak w Barcelonie - stwierdza pomocnik. Messi czuje się na siłach, by przejąć na swoje barki taką odpowiedzialność. - Nie mam z tym żadnego problemu - mówi rezolutny Argentyńczyk. - Słowa Diego sprawiają, że czuję się dumny. Cieszę się, że mam jego zaufanie.