Szymon Marciniak ostatecznie poprowadził tegoroczny finał Ligi Mistrzów i spisał się w nim jak na klasowego arbitra przystało. Zanim jednak wystąpił w Stambule w jednej z głównych ról, przeżył kilka trudnych dni. W siedzibie UEFA rozważano podjęcie kroków dyscyplinarnych wobec polskiego sędziego. Chaos zrodził się z donosu stowarzyszenia "Nigdy Więcej", które uznało, że Marciniak promuje skrajnie prawicowe poglądy. Miało to tego dojść podczas biznesowej imprezy Everest organizowanej przez Sławomira Mentzena, jednego z liderów Konfederacji. Szalona oferta przyjęta! Szymon Marciniak ogłosił sensacyjną decyzję UEFA nie ukarała Marciniaka. Mentzen bezpardonowo atakuje stowarzyszenie "Nigdy Więcej" Władze europejskiego futbolu potraktowały sprawę bardzo poważnie i wszczęły postępowanie wyjaśniające. Ostatecznie obeszło się bez radykalnych decyzji, ale Marciniak postawiony został w bardzo niekomfortowej sytuacji. Do zamieszania sprzed tygodnia wrócił właśnie Mentzen. W rozmowie z Radiem Zet bez ogródek wyjaśnił, jakie ma zdanie na temat stowarzyszenia "Nigdy Więcej". - Jest to zakłamana organizacja pełna oszustów. Mają na swoim koncie takie kompromitacje, że po czymś takim nikt poważny publicznie by się już nie pokazał. Jeśli doszlibyśmy do władzy, jakiekolwiek rządowe granty, to ostatnie rzeczy, na które mogą liczyć - oznajmił 36-letni polityk. Szymon Marciniak tajemniczo o swojej przyszłości. "Spłynęło wiele ofert" - W ostatnich dniach nie rozmawiałem z Szymonem Marciniakiem. Nie oglądałem nawet tego meczu, bo byłem na weselu. Mamy z sędzią pewne sprawy do wyjaśnienia w przyszłości. Na Evereście nie było żadnej agitacji politycznej. Sam tego pilnowałem. Nie reklamowaliśmy tej imprezy naszymi kanałami w social mediach. Szymon Marciniak miał rewelacyjne wystąpienie o kulisach pracy sędziego. To były niesamowite historie - dodał lider Konfederacji.