Informacja o tym, że Silvio Berlusconi nie żyje, obiegła media w poniedziałkowe przedpołudnie. "Silvio Berlusconi zmarł w wieku 86 lat" - przekazał "Corriere dello Sport" przypominając, że włoski polityk zmagał się z białaczką. Przypomnijmy, że doniesienia o poważnych problemach zdrowotnych Berlusconiego pojawiły się już na początku kwietnia. Były premier Włoch trafił wówczas na oddział intensywnej terapii, a badania wykazały problemy z płucami i układem krążenia. Berlusconi, który w 2016 roku przeszedł operację na otwartym sercu w celu wymiany zastawki aortalnej, przebywał ostatnio na oddziale intensywnej terapii kardiologicznej. Silvio Berlusconi i jego wpływ na świat sportu Berlusconi był nie tylko politykiem, któremu towarzyszyły liczne kontrowersje, ale również prężnie działającym działaczem piłkarskim. Włoch był w przeszłości prezesem i właścicielem klubu AC Milan, a w ostatnim czasie stał na czele AS Monza. Swoje największe sukcesy święcił z pierwszą ze wspomnianych drużyn - klub z Mediolanu wykupił w 1986 roku i szybko udowodnił, że ma "smykałkę" do zatrudniania trenerów. Wystarczy tutaj przytoczyć historię Arrigo Sacchiego, który objął AC Milan jako mało znany szkoleniowiec, a wkrótce poprowadził zespół do Scudetto i triumfu w Lidze Mistrzów. Następcą Sacchiego był Fabio Capello, który dalej budował potęgę "Rossoneri". Ci na piłkarskim szczycie ponownie znaleźli się za sprawą Carlo Ancelottiego zatrudnionego pod koniec 2021 roku. "Carletto" w trakcie niespełna ośmiu lat pracy wywalczył osiem trofeów, w tym dwa triumfy w Lidze Mistrzów. Przygoda Berlusconiego, który w ostatnich latach był bohaterem licznych skandali, w tym natury obyczajowej, z mediolańskim klubem zakończyła się w sierpniu 2016 roku, kiedy to 99,93 proc. akcji klubu wykupili chińscy inwestorzy.