Mamy kolejny zwrot akcji z Paulo Sousą w roli głównej. Przez moment wydawało się, że Portugalczyk może zostać bez pracy. Tymczasem wedle najnowszych informacji płynących z Brazylii - nadal jest w grze i to na pierwszej linii frontu.Serwis flaresenha.com donosi, że Flamengo nie zamierza zrywać rozmów z Sousą. Miało tak się stać z uwagi na fakt wtorkowego rozstania Jorge'a Jesusa z Benficą Lizbona. To właśnie on był trenerem pierwszego wyboru dla klubu z Rio de Janeiro. Paulo Sousa zabezpieczył negocjacje umową Dlaczego Sousa wciąż może negocjować warunki zatrudnienia? Okazuje się, że obie strony zawarły pisemną umowę w tej sprawie. Jeśli Flamengo postąpi wbrew jej zapisom, będzie musiało zapłacić niemałe odszkodowanie. Wspomniany serwis informuje ponadto, że Jesus o wszystkim wie i nie czeka na oficjalną ofertę pracy z Flamengo. "Klub będzie miał trenera, którego wybierze. Nie będę czekał. Wybrano Paulo Sousę, życie toczy się dalej" - miał powiedzieć niedawny szkoleniowiec Benfiki. Sousa w niedzielę zażądał rozwiązania swojego kontraktu z PZPN. Wszystko wskazuje na to, że nie poprowadzi reprezentacji Polski w marcowych barażach o awans do finałów MŚ. UKi Co dalej z kontraktem Sousy? "Sytuacja nie jest dla niego sprzyjająca"Jorge Jesus potwierdza: Odchodzę z Benfiki