W poniedziałek o 19:15 w Brukseli doszło do zamachu, w którym życie straciło dwóch kibiców reprezentacji Szwecji, a jeden został ciężko ranny. 45-letni sprawca został uchwycony dopiero w godzinach porannych w kawiarni w dzielnicy Schaerbeek. O 20:45 w stolicy Belgii rozpoczął się mecz Belgii ze Szwecją. W pierwszej połowie na trybunach wyczuwalna była atmosfera strachu, niektórzy kibice opuszczali stadion, choć spiker prosił, by tego nie robić - stadion był zdaniem władz wtedy najbezpieczniejszym miejscem w mieście. Zawodnicy i trenerzy dowiedzieli się o ataku terrorystycznym schodząc do szatni na przerwę z pierwszej połowy. Gdy tylko przekazano im informację, oświadczyli że nie wyjdą na drugą część rywalizacji. Mecz zawieszono przy wyniku 1:1. Jakie będą dalsze kroki UEFA? Szwedzkie media obawiają się, że federacja nakaże "dogranie" spotkania, choć Belgia zapewniła sobie awans na EURO 2024, a Szwecja nie ma na niego już matematycznych szans, więc wartość sportowa jest minimalna. Przypomnijmy, że rywale Polaków z grupy poprzednich mistrzostw Europy nie pojadą na EURO pierwszy raz od 1996 roku. Z kolei od 25 lat nie wydarzyło się, by ominęli oni dwa wielkie turnieje z rzędu - nie zakwalifikowali się też na mundial w Katarze. Nie mają szans na baraże, bo spadli z dywizji B Ligi Narodów. Oczekiwanie na decyzję UEFA. Czy nakaże wznowienie meczu Belgia - Szwecja? Zgodnie z przepisami UEFA przerwane mecze należy dokończyć następnego dnia. Jeśli jest to niemożliwe (a piłkarze zakończyli zgrupowanie i wrócili już do klubów), to federacja według przepisów musi wyznaczyć nowy termin. Jeśli to możliwe, spotkanie powinno się odbyć na tym samym stadionie. W szczególnych przypadkach rozważa się przeniesienie na inny obiekt. - Belgia jest już zakwalifikowana na mistrzostwa Europy, a my nie możemy się już tam dostać. Nie widzę więc sensu w dokończeniu gry - powiedział kapitan przyjezdnych Viktor Lindelöf. Belgowie będą dążyć do anulowania meczu, co potwierdził sekretarz tamtejszej federacji Manu Leroy. - To najlepsze rozwiązanie. W pewnym momencie etyka i moralność muszą mieć pierwszeństwo - powiedział, cytowany przez "Expressen". Jak czytamy w tym dzienniku, rzeczniczka szwedzkiego związku Petra Thorén przekazała, że nie otrzymała wciąż żadnych decyzji UEFA. Redakcja wspomnianej gazety przypomniała, że europejska centrala piłkarska stanęła w ogniu krytyki w czerwcu 2021 r., gdy wznowiła mecz Danii z Finlandią po zawale serca, jakiego na murawie Parken doznał Christian Eriksen.