Pod koniec minionego roku Rosjanie odtrąbili wielką wiktorię. Ich towarzyskie starcie ze słabiutką Kubą zakończyło się hokejowym wynikiem 8:0. W takim rozmiarze podopieczni Walerija Karpina wygrali 20 listopada na stadionie Wołgograd Arena. Rosja znalazła sobie godnego rywala. Służby prasowe wydały komunikat Miesiąc wcześniej "Sborna" poddała się nieporównywalnie bardziej miarodajnemu testowi, rozgrywając w Moskwie towarzyską potyczkę z Kamerunem. Czołowa reprezentacja z Afryki, która ma za sobą mistrzostwa świata w Katarze, mocno postawiła się gospodarzom, przegrywając w najniższym możliwym wymiarze. Jedyną bramkę strzelił napastnik CSKA Moskwa, Fiodor Czałow. Przed Rosjanami kolejne mecze "o pietruszkę", ale mające być świadectwem tego, że ich drużyna narodowa nie jest marginalizowana przez wszystkich. W najbliższym spotkaniu, rozegranym 21 marca, rywalem będzie Serbia, a cztery dni później ten sam stadion im. Lwa Jaszyna ugości zespół z Paragwaju. Tymczasem federacja kraju, który pełnoskalową wojnę w Ukrainie rozpoczął 24 lutego 2022 roku, ogłosiła następne spotkanie "kontrolne". Tym razem wybór padł na drużynę narodową z kraju największego sojusznika w prowadzonej inwazji zbrojnej, czyli reprezentację Białorusi. Dokładna data oraz lokalizacja pozostają jeszcze niewiadomą. Prawdopodobnie do "meczu przyjaźni", nie od rzeczy aspirującego także do miana "meczu hańby", dojdzie w Mińsku w czerwcu.