Aktualny wicemistrz świata kontra drużyna skazywana na pożarcie. Teoretycznie mecz do jednej bramki. Tyle że całkiem nieodległa historia nakazywała w tym temacie ostrożność. I to daleko posuniętą. W 2018 roku Francja sięgnęła po tytuł mistrza świata, w drodze na rosyjski mundial potykając się w eliminacjach m.in. właśnie z Luksemburgiem. W roli gospodarza nie była wówczas w stanie wygrać z niżej notowanym rywalem. Padł bezbramkowy remis. Na Mbappe się nie skończy. Real Madryt negocjuje z kolejną gwiazdą, FC Barcelona pod ścianą Mbappe w roli egzekutora i asystenta. Kante wraca do kadry po 733 dniach Tym razem kanonady również nie było, ale dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji. "Trójkolorowi" nie włączyli piątego biegu. Zadowolili się pełną kontrolą nad przebiegiem boiskowych wydarzeń. Zwracał uwagę fakt, że selekcjoner Didier Deschamps nie zdecydował się na posłanie w bój graczy drugiego sortu. Największe gwiazdy zostały desygnowane do gry w wyjściowej jedenastce. Z Kylianem Mbappe, nowym nabytkiem Realu Madryt, na czele. I właśnie on, w szóstej minucie, oddał pierwsze celne uderzenie w tym meczu. Chwilę później to samo uczynił Marcus Thuram. A tuż przed upływem kwadransa w słupek trafił Antoine Griezmann. Później ofensywa gospodarzy wytraciło nieco na impecie. W 35. minucie Mbappe po starciu z rywalem padł w polu karnym gości, ale arbiter pozostał niewzruszony. Pierwsza rysa na luksemburskim murze pojawiła się dopiero krótko przed przerwą. W bramkowej akcji świetną szarżą w bocznym korytarzu popisał się Mbappe, wrzucił piłkę na głowę Randala Kolo Muaniego, a ten przytomnym strzałem otworzył wynik spotkania. Dla króla strzelców katarskiego mundialu to nie była jedyna asysta tego dnia. W 70. minucie to on dogrywał przed pole karne do wprowadzonego z ławki Jonathana Claussa. Doświadczony defensor huknął bez zastanowienia, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i zrobiło się 2-0. W ostatnich minutach Mbappe wreszcie sam trafił do siatki, korzystając z asysty innego rezerwowego - Bradleya Barcoli. Ustalił w ten sposób końcowy rezultat konfrontacji. I zarazem przypieczętował miano pierwszoplanowej postaci wieczoru. Po 733 dniach przerwy w zespole "Tricolores" ponownie zagrał N'Golo Kante, jeden z mistrzów świata AD 2018. Jego poprzedni występ w drużynie narodowej datuje się na 3 czerwca 2022 roku. W katarskim mundialu nie wziął udziału z powodu kontuzji.