- Ale ja nie mam na to żadnego wpływu. Pocieszam się, że powinienem znaleźć się w szerokiej kadrze na mecz - dodał reprezentant Polski. - Śmieszą mnie opinie, że Palermo jest dla mnie za mocnym klubem. Czy ja komuś obiecywałem, że od razu będzie dla mnie miejsce w trzeciej drużynie Serie A? To nawet byłoby dziwne. Przeciwnie - ja mówiłem, że potrzebuję kilku tygodni na uzyskanie wysokiej formy. Powiedziałem to szefom Palermo jeszcze przed podpisaniem kontraktu i oni absolutnie się ze mną zgodzili - stwierdził Matusiak. - Nie zauważyłem, żeby w drużynie panował jakiś szczególnie odświętny nastrój przed meczem z Milanem. Ja to trochę inaczej przeżywam. No i kibice - widzę, że kasy z biletami są oblegane. Zobaczyć Milan na żywo to na pewno jest wielka sprawa - wyznał polski napastnik. - Zdaję sobie sprawę, że muszą zaistnieć szczególne okoliczności, żebym w tym meczu wystąpił. Gdy wynik będzie niekorzystny - tak jak długo w meczu z Atalantą Bergamo - to na pewno moje szanse wzrosną. Ale oczywiście życzę mojej drużynie efektownego zwycięstwa. Jeśli chodzi o mnie, to wcześniej czy później wskoczę do składu. Cały czas to powtarzam - zakończył Matusiak.