- Przez pierwsze tygodnie będę miał pracownika klubu do dyspozycji. Ma mi założyć konto w banku, załatwić telefon, pomagać w codziennych sprawach - dodał Matusiak. - Zapytali się mnie też, czy wolę dom na plaży, czy apartament w bloku, więc korzystając z tego, że w Palermo nigdy nie jest zimno, zdecydowałem się zamieszkać nad morzem - stwierdził piłkarz. Matusiak wymienił kluby z którymi prowadził rozmowy. - Aston Villa, Sochaux, Saturn Ramienskoje, Valenciennes, jakiś niepoważny klub z Turcji, a nawet Dynamo Zagrzeb. Oferta Palermo była najatrakcyjniejsza. Poza tym żona też mi delikatnie zasugerowała, że do Rosji nie chce się przeprowadzać, a i od chłodnego Birmingham znacznie bardziej woli Sycylię - wyznał Matusiak. Być może za pół roku do Matusiaka dołączy inny gracz bełchatowskiego klubu Łukasz Garguła. - Prezydent klubu zapewnił mnie, że Łukasz jest wciąż obserwowany - podkreślił. - Palermo chce grać teraz bardziej ofensywnie, a trener widzi mnie w roli środkowego napastnika.Wiem, że skok z Bełchatowa do jednej z najtrudniejszych lig, zwłaszcza dla napastników, jest duży, ale uważam, że mam szansę. Taki Andrij Szewczenko też sobie tam poradził, czego nie można powiedzieć o jego występach w Anglii. Może więc właśnie tam są lepsi obrońcy? - zakończył Matusiak.