Rosji udało się w zeszłym roku rozegrać tylko trzy mecze postradzieckimi republikami Azji Środkowej - Uzbekistanem, Tadżykistanem i Kirgistanem. W marcu zdołała umówić się na mecze z Irakiem i Iranem. Reszta świata nie zamierza z nią grać. Trener Walerij Karpin narzekał, że ostracyzm piłkarski Rosji uwstecznia reprezentację i stawia ją na marginesie światowej piłki, a Rosja kombinowała nawet przenosiny do strefy azjatyckiej. Ostatecznie rozmowy w tej sprawie zostały zawieszone. Rosja szuka kolejnych przeciwników do gier towarzyskim. Wielkim skandalem skończyła się koncepcja gry z Kamerunem. Mecz miał się odbyć w czerwcu, ale kameruński zespół zrezygnował. Rosja twierdzi, że wystawił ją do wiatru, ale oskarżenia skierowała w dość zaskakująca stronę. Gdy Kamerun wycofał się z towarzyskiej gry z Rosją, spadły gromy nie tyle na niego, co na... Zachód. - Kamerun nie ma nawet pojęcia, gdzie jest Ukraina. To robota sił zachodnich - grzmiał Dmitrij Swiszczew, przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w rosyjskiej Dumie. Mecz Rosji z Kamerunem miał być propagandowym aktem pokazującym, że rosyjska drużyna wraca do świata futbolu. Katar pod rękę z Rosją. Spada krytyka Możliwych rywali pozostało niewielu i jednym z niuch ma być Katar. Gospodarze ostatniego mundialu są gotowi zagrać z Rosjanami, nie zważając na ich agresję na Ukrainę, mordy, gwałty i działania wojenne. Dla Rosji to wielka szansa, bowiem Katar to uczestnik mistrzostw świata (co prawda, wyłącznie jako gospodarz; sam nigdy się nie zakwalifikował), więc może to pomóc zbornej w utrzymaniu jakiegoś rytmu gry. Termin meczu nie został jeszcze ustalony. Rosja szuka dalej wśród swych ostatnich przyjaciół, głównie na Bliskim Wschodzie, Azji Środkowej i Afryce. Rosja może grać tylko towarzysko. Z mundialu 2022 ją wyrzucono, z eliminacji Euro 2024 również. Nie ma decyzji co do mundialu w 2026 roku, który organizują Kanada, Stany Zjednoczone i Meksyk.