Simon Skrabb to 26-letni pomocnik, reprezentant Finlandii i gracz Brescii Calcio od 2020 roku. Niebawem miną dokładnie dwa lata odkąd piłkarz znalazł się we Włoszech - okres ten niejako podsumował on w wywiadzie z jednym z największych szwedzkich dzienników, "Expressen". W rozmowie zdradził, że w trakcie jego początków w Brescii sporo pomagał mu Mario Balotelli, który pełnił funkcję tłumacza między nim a resztą zespołu - inni zawodnicy bowiem nie znali zupełnie angielskiego, a Skrabb nie operował jeszcze w żadnej mierze włoskim. Fin przyznał nawet, że Balotelli pełnił w zespole funkcję kogoś w rodzaju "kapitana" (formalnie był nim Daniele Gastaldello). Mario Balotelli ganiał za ludźmi z... lakierem i zapalniczką Dziennikarz "Expressen" zagadnął żartobliwie, czy "Super Mario" przypadkiem nie wrzucał w Brescii do klubowych koszów na śmieci fajerwerków - napastnik zasłynął bowiem dekadę temu próbą odpalenia sztucznych ogni w swojej domowej łazience, która zakończyła się pożarem. Skrabb zaprzeczył, ale opowiedział inną historię o dosyć specyficznym - i co tu dużo mówić, niebezpiecznym zachowaniu Balotellego."Wciąż lubił się trochę zabawić. Pamiętam, jak gonił ludzi i próbował ich podpalać za pomocą lakieru do włosów i zapalniczki. To było trochę dziwne" - mówił Skrabb, opisując specyficzny żart kolegi z drużyny. Brescia Calcio na krótko połączyła kariery Balotellego i Skrabba Obaj piłkarze w zasadzie rozminęli się w Brescii - Simon Skrabb dołączył do włoskiej ekipy w styczniu 2020 roku, a Balotelli już z końcem czerwca się z nią pożegnał. Po kilku miesiącach trafił do Monzy, a obecnie występuje w tureckiej Adanie Demirspor.Mario Balotelli ma ponadto w swoim CV kilka naprawdę wielkich zespołów - grał m.in. dla Interu, Manchesteru City, Liverpoolu czy Milanu. Według wielu komentatorów jest on zmarnowanym talentem, którego rozwój zahamowała skłonność do nadmiernej zabawy i wygłupów. Jak widać, czasem też niebezpiecznych. PaCze