Marciniak na konferencji Mentzena, wybuchła wtedy burza. "Mamy sprawy do wyjaśnienia"
Polityka i sport to w teorii dwa zupełnie różne światy, które jednak nieustannie na siebie oddziałują. Przekonał się o tym Szymon Marciniak, który poprzez jedną ze swoich decyzji w 2023 roku znalazł się na językach opinii publicznej. - Nauczyłem się już, że życie nie zawsze jest fair. Tam, gdzie byłem, nie zrobiłem nic złego. Ci, którzy podejrzewają, że było inaczej, są małymi ludźmi bez honoru i ambicji - mówił sędzia piłkarski.

Maj i czerwiec 2023 roku były bardzo gorącymi miesiącami w karierze Szymona Marciniaka. Poprowadził on finał Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City a Interem Mediolan (1:0 w Stambule). Było to świetnym zwieńczeniem najważniejszego sezonu w jego karierze, sześć miesięcy wcześniej był rozjemcą w meczu o złoto mistrzostw świata w Katarze.
Ostatnie dni przed najważniejszym spotkaniem Champions League miał bardzo burzliwe. Wszystko z powodu wydźwięku, jaki u niektórych wywołała jego obecność 29 maja na konferencji biznesowej "Everest" organizowanej przez Sławomira Mentzena, jednego z liderów Konfederacji, prezesa partii Nowa Nadzieja. Sędzia wygłosił w Katowicach 40-minutowe przemówienie o motywacji.
Niedługo później stowarzyszenie "Nigdy Więcej" określające się jako "przeciwdziałające rasizmowi, neofaszyzmowi, ksenofobii i dyskryminacji" wydało głośny komunikat.
"Stowarzyszenie wezwało sędziego finału Ligi Mistrzów, Szymona Marciniaka, do zdystansowania się od skrajnie prawicowych działań. Marciniak podobno promował i uczestniczył w niedawnym wydarzeniu zorganizowanym przez polskiego lidera skrajnej prawicy Sławomira Mentzena, znanego z pięciopunktowego hasła: 'Jesteśmy przeciwko Żydom, gejom, aborcji, podatkom i Unii Europejskiej'" - można było przeczytać.
Dla niektórych taka reakcja wydawała się kuriozalna, ale na pewno złapała szeroki zasięg w sieci. Na tyle szeroki, by zareagowały dzień po dniu UEFA i PZPN.
"UEFA jest świadoma zarzutów dotyczących Szymona Marciniaka i domaga się pilnych wyjaśnień. UEFA i cała społeczność piłkarska brzydzi się 'wartościami' promowanymi przez wspomnianą grupę i traktuje te doniesienia bardzo poważnie" - napisała europejska federacja w czwartek 1 czerwca, a więc na 9 dni przed finałem w Stambule.
Piątek przyniósł reakcję polskiego związku. Treść oświadczenia była konkretna: "Szymon Marciniak złożył PZPN obszerne wyjaśnienia omawianej sytuacji. Wynika z nich, że nie zna Sławomira Mentzena ani nigdy z nim nie rozmawiał. Po rozmowie z arbitrem oraz zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym, PZPN odrzuca jakiekolwiek oskarżenia [...]".
Łączenie obecności Szymona Marciniaka na spotkaniu biznesowym z politycznymi wiecami organizowanymi przez Sławomira Mentzena, z którymi nasz sędzia nie ma nic wspólnego i od których całkowicie się odcina, jest niezrozumiałe
PZPN dodał wtedy, że ma nadzieję, że UEFA podejmie decyzję na podstawie przytoczonych faktów. Gra była o dużą stawkę, bo spekulowało się, że Polakowi może zostać odebrany finał LM. Jeszcze 2 czerwca sprawa się wyjaśniła. UEFA wydała komunikat, w którym ogłosiła podtrzymanie wyboru Marciniaka, opublikowała także jego dość długie przeprosiny.
Szymon Marciniak w 2023 roku o Evereście: "Spotkanie biznesowe. Nie zrobiłem nic złego"
"Zostałem poważnie wprowadzony w błąd i całkowicie nieświadomy prawdziwej natury i powiązań wydarzenia. Nie wiedziałem, że było ono związane z polskim ruchem skrajnej prawicy. Gdybym był tego świadomy, kategorycznie odrzuciłbym zaproszenie" - napisał arbiter z Płocka.
- Oczywiście, że wiedział. Mówił, że nie ma z tym żadnego problemu. Pytaliśmy, czy nie będzie miał z tego problemu w FIFA, ale zapewnił, że go to nie interesuje - kontrował Mentzen.
Po finale sprawa wyciszyła się na dwa tygodnie. Później Marciniak miał bardziej konfrontacyjny ton.
- Wiem, gdzie byłem. Byłem na spotkaniu biznesowym. Nie miało to nic wspólnego z polityką. Zawsze trzymałem się od niej z dala. Czy w ogóle w ostatnich latach ktoś wyliczył, ile razy byłem w hospicjum? Ile razy odwiedziłem szpitale, domy dziecka, zakłady karne? Nie. Nauczyłem się już, że życie nie zawsze jest fair. Tam, gdzie byłem, nie zrobiłem nic złego. Ci, którzy podejrzewają, że było inaczej, są małymi ludźmi bez honoru i ambicji. Szkoda mi już więcej czasu na wypowiadanie się o tego typu osobach i sytuacjach. Otaczam się pozytywnymi i dobrymi ludźmi i tak pozostanie - mówił przed poprowadzeniem meczu IV ligi GKS Bełchatów - Sokół Aleksandrów Łódzki.
Mentzen zakończył temat 16 czerwca. - W ostatnich dniach nie rozmawiałem z Szymonem Marciniakiem [...] Mamy z sędzią pewne sprawy do wyjaśnienia w przyszłości. Na Evereście nie było żadnej agitacji politycznej. Sam tego pilnowałem. Nie reklamowaliśmy tej imprezy naszymi kanałami w social mediach. Szymon Marciniak miał rewelacyjne wystąpienie o kulisach pracy sędziego. To były niesamowite historie - zaznaczał polityk Konfederacji.
To była ostatnia publiczna wypowiedź w tej sprawie.










![Popis Igi Świątek przed polską publicznością. 6:0 w drugim secie [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LX5P7ABM9C15M-C401.webp)


