Marcin Bułka według medialnych doniesień powoli szykuje się już do transferu i opuszczenia OGC Nice. Klub z Francji próbował przedłużyć umowę z reprezentantem Polski, ale negocjacje z Polakiem nie przebiegały na tyle pomyślnie, aby osiągnąć porozumienie w tej sprawie. Wszedł do restauracji i się zaczęło. Kibice ŁKS-u ruszyli na Gikiewicza W związku z tym zainteresowanie 25-latkiem jest ogromne, a Polaka u siebie podobno widzą, choćby Manchester United czy FC Barcelona. Ostatnio jednak Bułka w mediach zaistniał z powodu, którego z pewnością nasz bramkarz by nie chciał. Bułka w ogniu krytki. OGC Nice natychmiast reaguje We wtorkowy wieczór OGC Nice grało wyjazdowy mecz Pucharu Francji z Bastią, a więc jednym z derbowych rywali Nicei. Polak to spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych i z tego poziomu mógł obserwować to, jak jego koledzy wygrywali 1:0. Po tym meczu Bułka w swoich mediach społecznościowych opublikował wpis, w którym obiekt Bastii nazwał "gównianym stadionem", co bardzo nie spodobało się kibicom, którzy ruszyli do ataku na Polaka, a ten niebawem usunął swój wpis. Legia bezlitosna dla rywala, jest oficjalny komunikat. Sensacyjny transfer ogłoszony Wiąże się to z tym, że Stade de Furiani w 1992 roku było miejscem wielkiej tragedii, gdy nagle zawaliła się trybuna. Zginęło wówczas 18 osób. Na oficjalny komunikat zdecydował się więc klub Bułki, w którym to stanowczo wspiera naszego bramkarza. "OGC Nice wspiera swojego bramkarza Marcina Bułkę, który padł ofiarą licznych gróźb w mediach społecznościowych po opublikowaniu we wtorek wieczorem na Instagramie postu o zwycięstwie w Bastii. Było to motywowane pod wpływem chwili obraźliwymi uwagami, szczególnie o charakterze rasistowskim, wygłaszanymi przez część publiczności obecną przez cały wieczór na trybunach przeciwko kilku jego kolegom z drużyny. Marcin zapewnia, że w żaden sposób nie chciał lekceważyć pamięci o ofiarach tragedii Furiani. Po przeczytaniu tej błędnej interpretacji natychmiast usunął swoją publikację" - czytamy.