Marcin Bułka ma za sobą sezon zjawiskowy. Polak wskoczył między słupki bramki OGC Nice i spisywał się znakomicie, na tyle, że pojawiło się naprawdę spore zainteresowanie jego ewentualnym transferem. W trakcie sezonu 2023/2024 w jego kontekście wymieniano gigantów europejskiego futbolu. Skorupski z jasnym sygnałem do Probierza. Stanowcze słowa. "To nie byłoby normalne" Mówiło się, że zainteresowany sprowadzeniem do siebie Bułki jest nawet Real Madryt, który miałby wykorzystać bardzo dobre relacje na linii Bułka - Courtois. Obaj panowie znają się jeszcze z czasów wspólnych treningów w barwach Chelsea. Bułka w Barcelonie? Komentarz zaskakuje Trudno, żeby było inaczej, mówimy bowiem o bramkarzu, który walczył o tytuł najlepszego zawodnika na swojej pozycji we francuskiej Ligue 1. Ostatecznie przegrał z Włochem Gianluigim Donnarumą, choć według wielu było to niesłuszne. Bułka jest wychowankiem warszawskiej Escoli, która powiązana jest z FC Barceloną. Polak ugodzony nożem przed pożegnaniem Podolskiego. Znany jest sprawca, to nastolatek Na początku października do "Blaugrany" dołączył Wojciech Szczęsny, ale tylko na 12 miesięcy. Niedługo później pojawiły się plotki o zainteresowaniu Marcinem Bułką ze strony Barcelony. Polak sam te plotki skomentował, w nieco zaskakujący sposób. - Jak to się mówi, w każdej plotce jest ziarnko prawdy. To na pewno jest komplement. Jeżeli ktoś mówi o tych klubach to dla mnie zawsze taki ekstra bodziec i znak, że coś robię dobrze - powiedział w rozmowie z "TVP Sport". 25-latek w tym sezonie nie jest już w tak wybitnej formie, jak w poprzednim, ale także obrońcy grający przed nim nie prezentują takiej samej dyspozycji, jak to miało miejsce rok temu, gdy Nicea na początku praktycznie nie traciła goli. W trwających rozgrywkach Bułka wystąpił łącznie w dziewięciu meczach klubowych, a czyste konto zachował ledwie dwukrotnie. Warto dodać także, że umowa naszego kadrowicza wygasa w czerwcu 2026 roku, więc przyszłe lato może być ostatnią okazją dla Nicei na zarobek.