"Najpierw się z Aleksandrem Łukaszenką sfotografuję, a następnie, mam nadzieję, zostanie on kibicem naszego klubu" - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji w Brześciu Diego Maradona, który w maju podpisał kontrakt z brzeskim Dynamem i jest prezesem tego klubu. Dodał, że ma "bardzo dobre wspomnienia" dotyczące znajomości z Fidelem Castro, Nicolasem Maduro czy Muammarem Kaddaffim, a także - że zna Władimira Putina. "Przyjechałem tu, by uczynić z Dynama Brześć drużynę gotową do tego, by walczyć" - zapewniał argentyński futbolista i trener, który niedawno zakończył współpracę z klubem Al-Fujairah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak poinformował portal TUT.by, w czasie konferencji prasowej władze klubu zapowiedziały, że w Brześciu zostanie wybudowany nowy stadion na 30 tys. miejsc, któremu nadane zostanie imię szejka Zajida, pierwszego prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich (w latach 1971-2004). Ma również powstać Akademia Diego Maradony, w której będą ćwiczyć dzieci z Białorusi i z innych krajów. Rzeczniczka Dynama Wolha Chiżynkowa mówiła w maju, że Diego Maradona będzie uczestniczyć "we wszystkich strategicznych dla klubu sprawach", konsultować sztab szkoleniowy i piłkarzy, współpracować z dyrekcją sportową, a także angażować się w działalność Dziecięcej Akademii Futbolu Dynamo Brześć. Media poinformowały, że zgodnie z kontraktem Maradona nie będzie musiał na stałe mieszkać na Białorusi. Klub ma jednak wynająć dom, by zapewnić mu komfortowe warunki życia i pracy. Sam Maradona w czasie konferencji powiedział m.in., że jeśli "zakończy karierę w Brześciu, to tam zamieszka". W Brześciu Maradonie towarzyszyła ochrona - jak poinformowało Radio Swaboda, byli to mężczyźni z jednego z klubów sztuk walki. Maradona weźmie udział w meczu Dynama Brześć z Szachtiorem Soligorsk. Z Mińska Justyna Prus