Niemal od początku sezonu 2020/2021 na Masona Greenwooda spadła krytyka. Utalentowany piłkarz Manchesteru United - po udanych poprzednich rozgrywkach (17 bramek) - nieco spuścił z tonu. Krytykowano go w szczególności po skandalu na zgrupowaniu reprezentacji Anglii, kiedy z Philem Fodenem z Manchesteru City złamali zasady kwarantanny, zapraszając do pokoju hotelowego dziewczyny. Natychmiast zostali odesłani do domu. Później w angielskiej prasie pojawiały się informacje o rzekomych problemach wychowawczych związanych z 19-latkiem. Odbijało się to na jego grze - dostawał mniej szans od Ole Gunnara Solskjaera, a gdy pojawiał się na murawie, to rzadko imponował. Zła karta odwróciła się podczas niedzielnej potyczki na Old Trafford z Liverpoolem. Greenwood strzelił bramkę, a także dołożył asystę przy trafieniu Marcusa Rashforda, co miało ogromny wpływ na losy rywalizacji. Manchester United wygrał 3:2 i awansował do V rundy Pucharu Anglii. Po zakończeniu spotkania napisał wiadomość na Instagramie. - Cześć hejterzy. Mam nadzieję, że się podobało - czytamy na oficjalnym koncie Greenwooda. "Czerwone Diabły" w następnej fazie FA Cup zagrają z West Hamem United. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!