Latem pochodzący z Ghany napastnik przeprowadził się do Anglii z Interu Mediolan. Do jego decyzji miały się przyczynić przykrości, jakie spotykały go ze strony włoskich kibiców. Najbardziej dali mu się we znaki sympatycy Juventusu, którzy kilkukrotnie obrażali ciemnoskórego zawodnika, a na jednym z meczów skandowali: "czarny Włoch nie istnieje". Było to nawiązanie do występów Balotelliego w młodzieżowych reprezentacjach Włoch. W efekcie tego incydentu zespół Starej Damy został ukarany i rozgrywał majowe mecze bez udziału publiczności. "Mario, podobnie jak inni nasi piłkarze, będzie się rozkoszował tą rywalizacją. To młody człowiek, który ma przed sobą świetlaną przyszłość, a my służymy mu tylko pomocą. To co wydarzyło się wcześniej, nie ma przełożenia na stosunki między naszymi klubami" - powiedział po ceremonii losowania grup LE w Monako kierownik drużyny Manchesteru City Brian Marwood. Niespełna trzy tygodnie temu Balotelli zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Włoch w towarzyskim meczu przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej. "Myślę, że nowy sezon jest szansą na pokazanie nowego zachowania na trybunach, które będziemy mogli zaprezentować w europejskich rozgrywkach. Mam nadzieję, że włoscy kibice, a szczególnie fani Juventusu, zrozumieli jakie kary grożą za rasistowskie zachowanie. W tej sprawie będziemy bezkompromisowi" - powiedział prezes Juventusu Jean-Claude Blanc. Spotkanie Manchesteru City z Juventusem w Turynie odbędzie się na zakończenie grupowych rozgrywek, 16 grudnia.