Włodarze Corinthians zaproponowali za transfer Teveza 40 mln euro. "The Citizens" ofertę odrzucili. Brazylijczycy jednak nie poddali się i złożyli kolejną. Do 40 mln dołożyli jeszcze podział zysków za osiągnięte wyniki, a także z działań marketingowych m.in. ze sprzedaży koszulek. Przedstawiciele Corinthians zastrzegli, że Manchester City musi podjąć ostateczną decyzję do niedzieli, bo okienko transferowe w Brazylii zamyka się 20 lipca. Andres Sanchez, prezes brazylijskiego klubu, zaprzeczył jednak tym doniesieniom mówiąc, że City "nie przyjęło propozycji za piłkarza". "W tym momencie nie ma żadnych konkretów w sprawie Teveza" - stwierdzili przedstawiciele klubu z Ameryki Południowej. Zobaczymy co zwycięży - finansowe kalkulacje czy determinacja Teveza, który wielokrotnie podkreślał, że chce odejść i być bliżej rodziny mieszkającej w Buenos Aires. "Osiągnęliśmy porozumienie, ale Carlos w dalszym ciągu jest naszym piłkarzem" - zastrzegł Mancini. Menedżer Manchesteru City zapytany, czy teraz Tevez będzie negocjował warunki indywidualnego kontraktu, odpowiedział: "Nie wiem. Powtórzę jeszcze raz, Carlos jest ciągle naszym piłkarzem". "The Citizens" odbywają obecnie tournee po Ameryce Północnej. "Czekam na dalszy rozwój wypadków. Trenujemy z innymi zawodnikami i skupiamy się na odpowiednim przygotowaniu do sezonu" - dodał Mancini. Jeśli Tevez odejdzie, to jego miejsce prawdopodobnie zajmie Sergio Aguero. Atletico Madryt żąda za tego 23-letniego napastnika ok. 50 mln euro. Tevez bronił już barw Corinthians w swojej karierze. Argentyńczyk był zawodnikiem tego klubu w latach 2005-2006, zdobywając 46 goli w 78 meczach. Ostatnio z reprezentacją brał udział w Copa America. Argentyńczycy nie popisali się jednak w turnieju rozgrywanym przed własną publicznością. Faworyt pożegnał się z zawodami w ćwierćfinale, przegrywając po rzutach karnych z Urugwajem, a "jedenastki" nie wykorzystał właśnie Tevez.