Dąbrówka Mała znajduje się w odległości ledwie 5 km na wschód od centrum Katowic, ale to odrębny świat. Idealny przykład na to jak dosłownie w każdej górnośląskiej osadzie, miasteczku dzielnicy, rodzili się i wychowywali wybitni piłkarze. Od stu lat działa tam klub, który zmieniał nazwy: zaczynał jako KS 22 Dąbrówka Mała, w 1949 roku został KS Unią Dąbrówka Mała, w 1955 - KS Konstalem 22 Katowice, w 1975 - KS Instalem 22 Katowice, a w 1998 roku - KS Hetmanem 22 Katowice. Henryk Szymborski, rocznik 1931, karierę robił w ŁKS-ie, Legii i Odrze Opole. W latach 50. sześć razy zagrał w reprezentacji Polski. W wielki świat wyszedł właśnie z Dąbrówki Małej. Wrócił do niej zresztą i to zmarł w 2008 roku. Z kolei Zygmunt Pieda karierę robił w Ruchu, choć pierwsze mistrzostwo zdobył z Legią. Zobacz podsumowanie całego sezonu PKO Bank Ekstraklasy - sprawdź już teraz! Geniusz w bramce z Dąbrówki Małej Najsławniejszym piłkarzem tego miejsca jest jednak Edward Szymkowiak, geniusz w bramce, zdaniem wielu - także moim - najwybitniejszy polski bramkarz wszech czasów. Mistrzostwo Polski zdobywał w barwach trzech klubów, rozegrał w ciągu 13 lat aż 53 meczów w reprezentacji w czasach gdy grała znacznie rzadziej niż dziś. Przy dzisiejszym tempie z pewnością tych spotkań byłoby ponad sto... Krystian Koniarek, działacz i były piłkarz klubu z Dąbrówki Małej (także ojciec Marka, gwiazdy w barwach GKS-u Katowice i Widzewa Łódź, który też się tutaj wychował) pamiętał, że Szymkowiak wybijał się podczas meczów dzikich drużyn w tzw. ogródkach jordanowskich. Potem w klubie, mecze odbywały się na położonym na uboczu boisku wokół pól. Wał ziemny usypany podczas torów kolejowych podczas meczów pełnił rolę trybuny honorowej. Piknik jubileuszowy. Tak to powinno wyglądać Dzisiaj klub obchodzący w tym roku 100-lecie występuje w klasie A. Ostatnim szerzej znanym piłkarzem wywodzącym się z tego klubu jest Bartłomiej Babiarz, kojarzony przede wszystkim w wielu lat występów w Ruchu Chorzów. Było to widać podczas pikniku jubileuszowego. Fajna impreza: udana pogoda, zapach grilla, zadowolone dzieci, mecze i wierni kibice. Były nagrody, odznaczenia. Członek zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej Stefan Mleczko na ręce prezesa klubu Gintera Pisarka przekazał pamiątkowy grawerton oraz symboliczny voucher na zakup sprzętu. Na boisku ze sztuczną murawą obfitujący w bramki mecz rozegrali oldboje (przegrali z HKS-u Szopienice 3-12. *** Korzystałem w książki własnego autorstwa "Edward Szymkowiak", wydanej w Bytomiu.