- Kara powinna być - powiedział "Faktowi" trener Amiki, Stefan Majewski. - Piłkarze nie protestowali przeciwko mnie, bo mnie "postawili" się wcześniej, tylko przeciwko klubowi. - Jestem w stanie zrozumieć postawę zawodników, ale mogli to zrobić w jakiś inny sposób. Wywiesić jakąś flagę na przykład, albo włożyć te koszulki tylko na chwilę. A oni zasłonili godło klubu. W gazetach ukazały się ich zdjęcia w koszulkach, a nie z napisem Amica. Moim zdaniem działali przeciwko interesom klubu. Na Zachodzie taka sytuacja byłaby niemożliwa - stwierdził Majewski.