- Zwycięstwo w Warszawie z Polonią to był nasz pierwszy krok. Teraz w Poznaniu zrobimy drugi, spośród dwunastu, jakie pozostały do zakończenia obecnych rozgrywek, w których walczymy o tytuł mistrzowski - powiedział w "Gazecie Poznańskiej", trener Amiki Stefan Majewski. Szkoleniowiec wronczan nie obawia się lechitów, którzy rozegrają pierwszy mecz tej rundy, gdyż spotkanie z 14. kolejki z Górnikiem Zabrze zostało przeniesione na 24 marca. - Na pewno gospodarze, grający pierwszy mecz ligowy i to przed własną publicznością, będą chcieli osiągnąć sukces. My postaramy się im pokrzyżować szyki i argumentów na to nie powinno nam zabraknąć. Absolutnie nie obawiam się piątkowego spotkania i wierzę w moją drużynę - dodał trener, który liczy, że gorąca atmosfera na trybunach może pomóc również jego podopiecznym. - Przy pełnych trybunach gra się znakomicie, a doping wyzwala w zawodnikach większą motywację. Bardzo się cieszę, że będziemy mogli zagrać na takim obiekcie, jak w Poznaniu i jednocześnie przy tylu kibicach - stwierdził Majewski.