- Nie. Znam wielu piłkarzy Wisły, gra tam mój najlepszy przyjaciel, Maciek Stolarczyk, z którym znam się od trampkarza; graliśmy razem w juniorach Pogoni, kadrze młodzieżowej jak i reprezentacji narodowej seniorów. - mówi Majdan. - Jest również "Mario" (Mariusz Kukiełka), z którym spędziłem pół roku w PAOK Saloniki. Poza tym, kilku kolegów poznałem już wcześniej w reprezentacji Polski. Generalnie, jeżeli zmieniasz klub w Polsce w moim wieku, to znasz większość zawodników z widzenia, kwestia kilku dni żeby się bliżej poznać, dlatego moja aklimatyzacja w nowym klubie przebiegła w sposób łagodny. W Polsce uważa się, że Wisła to najbardziej profesjonalny klub. Podzielasz ten pogląd? - Tak. Rzeczywiście jest to dobrze zorganizowany klub, każdy wie za co odpowiada. Jest trener o uznanym nazwisku i autorytecie, który ma wielu ludzi do pomocy - sztab zarówno trenerski, jaki i medyczny. Podejście działaczy do prowadzenia całego klubu jest profesjonalne, dlatego Wisła w ostatnich latach odnosi sukcesy zarówno w Polsce, jak i za granicą. Dla mnie ogromnym zaskoczeniem było wyposażenie klubu w profesjonalny sprzęt piłkarski, gdyż nie każdy zespół w lidze polskiej może sobie pozwolić na aż tak bogaty asortyment. Mecz z Monaco można uznać jako udany debiut w barwach Wisły. - Wygraliśmy 2:1 z utytułowanym zespołem. Przy straconej bramce byłem bez szans; wiadomo, że rzuty karne to loteria. Generalnie dobrze mi się grało i jestem zadowolony z debiutu. Rywalizacja w bramce Wisły nadal trwa, czy jesteś już pewniakiem w składzie trenera Kasperczaka? - Nowy zawodnik nigdy nie może być pewny swojego miejsca w zespole. Sport wiąże się z rywalizacją, w drużynie Wisły jest jeszcze Adam Piekutowski i Artur Sarnat. Na dzień dzisiejszy nikt z nas nie może powiedzieć że jest etatowym bramkarzem. W Szczecinie większość kibiców pogodziła się z twoim transferem do Krakowa. To chyba miłe, że kibice uznali twoje zasługi dla Szczecina i nie ma żadnych przykrych animozji. - Rzeczywiście to prawda. Czytając komentarze czy to na mojej stronie, jak również stronie www.pogon.v.pl było mi naprawdę bardzo miło. Kibice Pogoni wykazali się dużą dojrzałością, gdyż nie potraktowali tego transferu jako zdrady dla miasta, czy klubu, tylko jako normalną kolej rzeczy. Jestem piłkarzem, to jest moja praca i tak bywa, że zawodnik zmienia kluby. Cieszy mnie, że kibice wyrażają swoje poparcie, gratulacje czy życzenia w komentarzach na stronach internetowych. Dzięki za wsparcie! Przez 17 lat gry w Pogoni nigdy nie zdobyłeś mistrzostwa kraju, teraz nadarza się okazja wywalczenia tego trofeum w pół roku? - To wspaniała rzecz zdobyć mistrzostwo kraju. Sukcesem zawodowym u piłkarza jest właśnie wywalczenie jakiejkolwiek nagrody, a puchar to koronacja ciężkiej pracy. Z Pogonią byliśmy blisko - zdobyliśmy wicemistrzostwo kraju, a teraz chciałbym poczuć smak prawdziwego sukcesu. (radoslawmajdan.prv.pl)