- Nie czuję się gorszy od Artura Boruca czy Marcina Cabaja - dodał 33-letni bramkarz. - I nie porównuję nas, ale patrzę tylko na siebie, jestem w formie i to jest dla mnie oczywiste. Każdy zawodnik powinien na boisku udowodnić, że coś mu się należy, a nie w gazecie. Nie chcę się zastanawiać, czym się kieruje selekcjoner, powołując zawodników, bo nie mogę powiedzieć, że zawsze ich dobrą formą. O powody trzeba pytać trenera Janasa - stwierdził Majdan, który nie doczekał się na powołanie od selekcjonera reprezentacji Polski Pawła Janasa na towarzyskie spotkanie z Meksykiem. W składzie znaleźli się wyłącznie zawodnicy z polskiej ligi. Spotkanie odbędzie się 27 kwietnia w Chicago.