- Zagraliśmy po prostu słaby mecz. Na pewno mieliśmy ciężki tydzień. Drużyna była porozbijana, inni byli chorzy. Na pewno odbiło się to na naszej dzisiejszej dyspozycji, ale nie tłumaczy nas to, że graliśmy dzisiaj źle - dodał Majdan. - Na pewno nie jest to miły moment dla nas. Być może przyszedł w końcu czas kiedy musieliśmy przegrać, kiedy mieliśmy naprawdę zły dzień, bo od bodajże 40 spotkań nikt z nami nie wygrał no i dzisiaj przyszedł kryzys i Legia to wykorzystała. Legia była skuteczniejsza od nas, bo strzelali bramki, a my nie. Żadna drużyna na świecie nie jest idealna i porażki się zdarzają. Na tym się świat nie kończy. My zmierzamy po mistrza Polski, a to był jakiś wypadek przy pracy. Przede wszystkim liczy się całokształt - mówił stwierdził bramkarz. Majdan odniósł się także do sytuacji, kiedy Mauro Cantoro nie podał ręki Wernerowi Liczce. - Nie doszukujmy się tu jakichś podtekstów. Nie widziałem tego. Może Mauro był po prostu zły na siebie. Każdy z nas może mieć dzisiaj pretensje do siebie - tłumaczył Majdan.