Licząc okres od połowy listopada, od ostatniej reprezentacyjnej przerwy do świat, to "Górnicy" zdobyli 13 punktów. W tym czasie jeszcze tylko Radomiak Radom zdobył podobną liczbę punktów. Po kiepskim starcie, taka zdobycz punktowa pozwoliła drużynie prowadzonej przez Jana Urbana zająć miejsce w bezpiecznej strefie w środku tabeli. Górnik po 19 ligowych kolejkach ma na koncie 28 punktów, tracąc pięć "oczek" do piątej Lechii Gdański i siedem do wspomnianego Radomiaka. I to właśnie pozycje tych ekip zamierzają wiosną zaatakować zabrzanie, tym bardziej że zanosi się na to, że nikt zimą, łącznie z najlepszym strzelcem zespołu Jesusem Jimenezem nie odejdzie. Górnik Zabrze. Wiedzą na co ich stać O co będzie Górnik grał wiosną pytamy Roberta Dadoka, który w końcówce pierwszej rundy był mocnym punktem jedenastki prowadzonej przez trenera Urbana. - Oczekiwania będą spore, bo wiadomo, że ta presja - po tym co pokazaliśmy w końcówce roku - będzie większa niż na początku rozgrywek, bo wtedy nie wiedzieliśmy na co nas stać, a teraz już tak. Będziemy chcieli zaatakować pierwszą czwórkę - mówi Dadok, który jeśli chodzi o liczby, to z bramką i trzema asystami jest w czołówce w swojej drużynie. Skąd tak dobra dyspozycja w końcówce roku? - Z tego, że wszystko dobrze sobie poukładałem, a drużyna też funkcjonowała bardzo dobrze. Mnie też udało się złapać dobrą formę fizyczną, wtedy też na boisku pokazuję to, co najlepiej potrafię. Można powiedzieć, że pod względem jakości gry, to był taki najlepszy dla mnie czas w mojej zawodowej karierze piłkarza - zaznacza. Niestety dla Dadoka i innego wahadłowego w górniczym zespole Erika Janży, w pierwszym ligowym spotkaniu ze Stalą Mielec w sobotę 5 lutego nie zagrają. Wszystko z powodu czterech żółtych kartek. - Na pewno szkoda tej czwartej kartki w meczu z Lechem, bo była pokazana tak trochę na wyrost. Z drugiej strony nie ma co kalkulować. Jasne, można się było wykartkować wcześniej, ale po co? W końcówce roku to były takie fajne mecze, z dobrymi przeciwnikami, bardzo chciałem w nich zagrać. Z Mielcem wiadomo, bardzo by się chciało zagrać, to mój były klub, na pewno tam pojadę, ale jako kibic - mówi Dadok. Ostatni sparing Na razie "Górnicy" powoli kończą 12-dniowe zgrupowanie w Belek. Dziś rozegrają w tureckim słońcu ostatni sparing, ich rywalem będzie ukraińska FK Ołeksandrija. W dwóch wcześniejszych grach drużyna z Zabrza zremisowała z Lewskim Sofia 1-1 i wygrała z Baltiką Kaliningrad 2-1. W czwartek zabrzańska ekipa wraca do domu. Rozmawiają ze swoją gwiazdą. Świetna oferta Wygrany sparing Górnika Zabrze Stracili przez pandemię 6 mln złotych