Jóźwiak za zamiar odepchnięcia Niedzielana otrzymał od prowadzącego to spotkanie Tomasza Mikulskiego drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartkę. - Jednak kartka w tym zdarzeniu należała się także Niedzielanowi - dodał Magiera, który nie był zadowolony z wyniku środowego meczu przy Łazienkowskiej. - Straciliśmy dzisiaj dwa punkty, a nie zyskaliśmy jeden i zapewne tak samo uważają nasi przeciwnicy. Zagraliśmy dziś tak, aby wygrać i byliśmy tego bardzo blisko. Gdyby udało nam się strzelić druga bramkę, a były ku temu okazje, wtedy byłby to dla nas szczęśliwy wieczór, a tak wszyscy jesteśmy smutni.