Maciej Rybus przemówił ws. przyszłości. Prosto z Rosji. To koniec
Mimo wybuchu wojny na Ukrainie Maciej Rybus nie zamierzał wyjeżdżać z Rosji. Były reprezentant Polski pozostał w drużynie Rubina Kazań, a rok temu szukał nowego pracodawcy. Jego agent zapowiadał, że zainteresowanie jest ogromne, Rybusa łączono chociażby z powrotem na polskie podwórko. Ostatecznie wylądował w... rosyjskiej lidze mediów. Ostatnio 35-latek udzielił krótkiego wywiadu, w którym odniósł się do swojej przyszłości.

- Na początku nie chciałem reagować pochopnie. To, co się wydarzyło, zaskoczyło wszystkich, mnie również, nikt nie miał pojęcia, jak rozwinie się sytuacja, ile ta wojna potrwa. Biłem się z myślami, analizowałem. Zostać? A może wyjechać? Nie wiedziałem, co mam robić - mówił Maciej Rybus w zeszłorocznym wywiadzie dla "TVP Sport". Choć Rosja zaatakowała Ukrainę, Polak pozostał w kraju agresora ze względu na rodzinę.
Łącznie Rybus w Rosji przebywa już od dwunastu lat, dokładnie od 2012 roku, kiedy odchodził z Legii Warszawa do Tereka Grozny za 3,2 miliona euro. Sezon 2016/2017 spędził w Lyonie, po czym od razu wrócił na rosyjską ziemię. Kolejnymi przystankami w jego karierze były Lokomotiw, Spartak Moskwa oraz Rubin Kazań. 1 lipca 2024 roku jego umowa z ostatnim z wymienionych zespołów dobiegła końca. Agent 66-krotnego reprezentanta Polski Roman Oreshchuk zapowiadał, że jego zawodnik nie planuje przenosić się na piłkarskie peryferie.
Rybus ogłosił w rosyjskich mediach. Te słowa brzmią jak wyrok
Finalnie skończyło się na tym, że Maciej Rybus trafił do rosyjskiej Media League, czyli amatorskiej ligi (odmiana 8x8). Od października reprezentuje barwy zespołu FC 10. 19 sierpnia tego roku były kadrowicz skończy 36-lat. Czy w obecnej sytuacji planuje jeszcze powrócić do poważnej piłki? W tym temacie Rybus zabrał głos w rozmowie z football24.ru.
Czy moja kariera dobiegła końca? Tak, prawdopodobnie. Nie gram już w zawodową piłkę nożną od prawie roku. Nie mam żadnych ofert, trenuję i gram w Media League
Mimo to były piłkarz legii nie zamyka sobie furtki, jeśli doczeka się jakichkolwiek ofert. - Jeśli ktoś się do mnie zwróci, rozważę propozycję. Ale szczerze mówiąc, nie myślę o ofercie z zawodowej piłki nożnej, wszystkie moje myśli i plany krążą tylko wokół gry dla FC 10 - dodał. Trudno przypuszczać, że jakikolwiek większy klub będzie zainteresowany ściągnięciem grającego w amatorskim, rosyjskim klubie Macieja Rybusa.


