W porcie lotniczym na Podolskiego czekały setki Japończyków. Na ziemi rozłożono specjalnie dla niego czerwony dywan, a gdy tylko wysiadł z samolotu wzniesiono okrzyki "Poldi, Poldi!". "Konnichiwa, Podolski desu", czyli "Dzień dobry, jestem Podolski" - powiedział na początku konferencji prasowej urodzony w Gliwicach mistrz świata z 2014 roku. "Nadrzędnym celem jest zajęcie miejsca w pierwszej 'trójce' i awans do Ligi Mistrzów" - dodał. Vissel Kobe zajmuje na półmetku sezonu 11. miejsce w lidze, w której występuje 18 zespołów. Podolski, który do Japonii przeniósł się z Galatasaray Stambuł za ok. 5,3 miliona dolarów, był jednym z najlepszych reprezentantów Niemiec w ostatnich latach. W marcu rozegrał swoje ostatnie spotkanie w drużynie narodowej, z Anglią, w którym zdobył zwycięską bramkę na 1-0. Było to jego 49. trafienie w 130. występie.