W 27. minucie prowadzenie objęli piłkarza z Krasnodaru. Władysław Ignatiew wykorzystał błąd defensywy rywali i trafił do siatki. Do wyrównania Lokomotiw doprowadził dopiero w 73. minucie po uderzeniu Senegalczyka Omara Niassego z kilkunastu metrów. W dogrywce Kubań wyraźnie opadł z sił, w związku z czym stołeczni przejęli inicjatywę i przeprowadzili dwie akcje bramkowe. Pierwszą wykończył w 104. minucie Marokańczyk Mbark Boussoufa, a drugą - Aleksiej Miranczuk w 111. Trofeum poprawiło nieco humor kibicom Lokomotiwu, który na dwie kolejki przed końcem sezonu zajmuje dopiero siódme miejsce w ekstraklasie.