W wyjściowym składzie Lokomotiwu znalazł się Grzegorz Krychowiak, grając na nietypowej dla siebie pozycji środkowego obrońcy. Polak rozegrał cały mecz. W kadrze meczowej moskiewskiej drużyny zabrakło Macieja Rybusa, który zmaga się z urazem mięśnia dwugłowego. W drodze do finału Lokomotiw pokonał m.in. FK Rostów i Rubin Kazań, z kolei Urał uporał się z Arsienałem Tuła i Spartakiem Moskwa. Piłka po raz pierwszy znalazła się w bramce gości w 19. minucie meczu. Dośrodkowanie z lewej strony znakomicie wykończył Fiodor Smołow, ale był na minimalnym spalonym. Powtórki pokazały, że o prawidłowej decyzji sędziego zadecydowały centymetry. Celebrację gola kibice Lokomotiwu musieli więc odłożyć, ale jedynie na kilka minut. Już w 27. minucie doskonałe dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Dmitrij Barinow i było 1-0. Chwilę później doskonałą szansę na podwyższenie rezultatu miał Smołow, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył obok bramki. Pod koniec pierwszej połowy do głosu doszła drużyna z Jekaterynburga. Szczególnie bliska była zdobycia wyrównującej bramki po jednym z rzutów rożnych, ale ostatecznie piłka przeleciała ponad bramką. Po przerwie gracze Urału wciąż starali się atakować, ale to drużyna Krychowiaka ponownie stanęła przed szansą. Po doskonałym podaniu oko w oko z bramkarzem stanął Rifat Żamaletdinow, ale przegrał pojedynek nerwów. Lokomotiw utrzymał prowadzenie do końca meczu i sięgnął po ósmy w historii Puchar Rosji. Lokomotiw Moskwa - Urał Jekaterynburg 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Barinow (27.)